W czwartkowe przedpołudnie ogłoszono informację, która wstrząsnęła światem polskiego sportu - Polska, wraz ze Słowenią, będzie współgospodarzem mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn, które odbędą się już na przełomie sierpnia i września tego roku. MŚ 2022 w siatkówce mężczyzn. Polska i Słowenia nowymi gospodarzami, wielkie niezadowolenie w Rosji Bardzo istotnym wątkiem jest tu fakt, że wcześniej rolę gospodarza przypisano Rosji, która utraciła jednak prawo do organizacji imprezy po tym, jak wojska z tego kraju rozpoczęły zbrojną napaść na Ukrainę. Te dwa fakty naturalnie wzbudziły u Rosjan negatywne reakcje - i w temacie postanowił się wypowiedzieć m.in. Aleksiej Spiridonow. Siatkarz od wielu lat znany jest ze swojego negatywnego stosunku do Polski, pod której adresem kierował już w przeszłości liczne nieżyczliwe i prowokacyjne komentarze. Niedawno 33-latek stwierdzał otwarcie, że "Polacy zrobili ostatnio wiele złych rzeczy dla rosyjskiego sportu". Teraz również nie ugryzł się w język. Aleksiej Spiridonow: Od dawna mówiłem, że Polacy nas nienawidzą "Nie zdziwiłem się tą decyzją. Od 2014 roku mówię, że Polacy nas nienawidzą i nikt nie słuchał, ale teraz wszyscy zaczynają to rozumieć" - stwierdził zawodnik, cytowany przez Match TV. "Polska wielokrotnie gościła turnieje, mają całą infrastrukturę, więc dostali mistrzostwa świata" - dodał. "Federacja nie szukała czegoś nowego, ale podążała utartym szlakiem. Swoim jęczeniem po rozpoczęciu operacji specjalnej Polacy wybłagali te mistrzostwa" - skwitował. Pod pojęciem "operacji specjalnej" miał oczywiście na myśli rosyjską inwazję na Ukrainę. Aleksiej Spiridonow to m.in. mistrz Europy z 2013 roku oraz triumfator Ligi Światowej (2011, 2013). Obecnie jest związany z katarską drużyną Al-Ahli Doha, wcześnie występował w barwach m.in. Uralu Ufa i Zenitu Kazań.