Spełnił się czarny scenariusz. Niesamowity pech polskich siatkarzy
Ligowe spotkanie Trefla Gdańsk z Asseco Resovią Rzeszów (3:1) okazało się pechowe dla reprezentacyjnego środkowego Jakuba Kochanowskiego, który opuścił ERGO ARENĘ na samym początku spotkania - okazało się, że palec prawej ręki środkowego jest złamany. Przerwa "Kochana" w grze potrwa co najmniej kilka tygodni. To kolejna, w tym sezonie, kontuzja reprezentacji Polski, podobnej uległ niedawno kapitan Biało-Czerwonych, Aleksander Śliwka. To bardzo niepokojące statystyki, przecież finałem sezonu 2023/24 są igrzyska olimpijskie w Paryżu, a w nich Polacy chcą powalczyć o złoto.

Wczoraj pisaliśmy o podejrzeniu złamania palca Jakuba Kochanowskiego, który na początku meczu pomiędzy Treflem Gdańsk i Asseco Resovią Rzeszów opuścił się ERGO ARENĘ i udał się do jednej z prywatnych placówek medycznych. W godzinach wieczornych podkarpacki klub i sam zawodnik wydali komunikaty, niestety potwierdzając najgorszą z możliwych obaw - sprawdził się czarny scenariusz - palec prawej ręki Kochanowskiego został złamany, a jego przerwa w grze potrwa co najmniej kilka tygodni.
Pozbawiona podstawowego środkowego Resovia uległa 1:3 "Lwom" dopingowanym aż przez 6300 widzów w gdańskiej hali. Rzeszowianie przegrali po raz pierwszy od dziesięciu spotkań w PlusLidze i plasują się na czwartej pozycji na półmetku sezonu zasadniczego.
Jakub Kochanowski kontuzjowany. Złamany palec oznacza kilka tygodni przerwy w grze
Podobnemu urazowi co "Kochan" uległ kilka tygodni temu Aleksander Śliwka, kapitan reprezentacji Polski (drużyna roku w plebiscycie "Przeglądu Sportowego") i Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz świeżo wybrany trzeci sportowiec Polski w roku 2023.
Na siatkarzy, którzy praktycznie nie mieli wypoczynku po długim i wyczerpującym sezonie reprezentacyjnym spadła plaga kontuzji. Weźmy pierwszą szóstkę finałowego spotkania złotych dla Polski mistrzostw Europy. Z sześciu zawodników jedynym, który do tej pory zdrowy rozgrywa sezon 2023/24 jest Wilfredo Leon, który na co dzień gra we włoskiej Perugii. Przypadek? Z mniejszymi bądź większymi urazami zmagali się w bieżących rozgrywkach: Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Norbert Huber i Marcin Janusz. Teraz dołączył do nich Jakub Kochanowski.
To bardzo niepokojące statystyki, przecież finałem sezonu 2023/24 są igrzyska olimpijskie w Paryżu, a w nich Polacy chcą powalczyć o złoto. Tymczasem sezon klubowy nie zwalnia - runda rewanżowa PlusLigi zacznie się już za tydzień - Asseco Resovia w sobotę 13 stycznia podejmie Projekt Warszawa, a jeszcze wcześniej bo już we wtorek drużyna z Podkarpacia (bez Kochanowskiego) wybierze się do Francji, by walczyć o awans z grupy Ligi Mistrzów w spotkaniu z Tours VB.
MS













