Informację dotyczącą podróży głowy państwa na sobotni mecz reprezentacji Polski potwierdziła Polskiej Agencji Prasowej Małgorzata Paprocka, sprawująca funkcję szefa Kancelarii Prezydenta. Co więcej, część naszej reprezentacji olimpijskiej ma później wrócić do ojczyzny wraz z Andrzejem Dudą. Nie wiadomo, czy przy okazji wizyty we Francji prezydent spotka się z Natalią Kaczmarek - która w piątek wywalczyła brązowy medal w biegu na 400 m - lub już po spotkaniu z reprezentacją siatkarzy. Obecny harmonogram nie przewiduje tego typu aktywności. Tomasz Fornal z jasną deklaracją przed finałem. Bez tego nie będzie złota Siatkówka: Polska - Francja. Prezydent Andrzej Duda będzie wspierał "Biało-Czerwonych" Na finał igrzysk olimpijskich z udziałem polskich siatkarzy czekaliśmy 48 lat. Mecz o złoto z 1976 roku zakończył się po myśli "Biało-Czerwonych", którzy pokonali wówczas ZSRR. Tym razem reprezentacja Polski będzie musiała przeciwstawić się niesionej dopingiem miejscowej publiczności francuskiej kadrze, która w półfinale rozbiła Włochów 3:0. Nasi zawodnicy awans do finału wywalczyli natomiast po niezwykle zaciętym i pełnym zwrotów akcji spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi (3:2). Selekcjoner "Biało-Czerwonych" Nikola Grbić wierzy w swój zespół i deklaruje, że mimo problemów zdrowotnych Pawła Zatorskiego i Marcina Janusza Polacy są przygotowani do walki o spełnienie swoich siatkarskich marzeń. - To najważniejsze spotkanie w karierze każdego zawodnika, ale na końcu to tylko siatkówka. Musimy grać dobrze i robić to, co robimy i trenujemy każdego dnia. Nigdy nie proszę zawodników o coś, czego wcześniej nie robiliśmy. Chcę trenować po to, byśmy byli pewni i mogli grać spokojnie w momencie, w którym będzie trudno. Nie wiem, w jakim składzie będziemy grać, ale będziemy gotowi - zadeklarował Nikola Grbić.