Reprezentacja Polski w siatkówce ma za sobą naprawdę udane letnie igrzyska olimpijskie 2024 w Paryżu - "Biało-Czerwoni", dowodzeni przez Nikolę Grbicia, zdołali bowiem nie tylko przełamać sławetną "klątwę ćwierćfinału" na IO, ale nawet przedrzeć się do starcia o złoto. W nim jednak Polacy musieli niestety uznać wyższość gospodarzy turnieju, Francuzów, którzy zatriumfowali 3:0. Po zakończeniu całej potyczki doszło przy tym do pewnego skandalu, który - jak można rzec- rezonuje na różne sposoby do tej pory. Ceremonia medalowa po starciu została bowiem wyraźnie opóźniona po tym, jak "Les Bleus" odmówili wejścia na podium bez swojego 13. (rezerwowego) zawodnika, którym był Timothee Carle. Całe zamieszanie ma związek z kontrowersyjnymi zasadami w myśl których "trzynastka" - jeśli nie wystąpiła w chociaż jednym starciu na IO - nie mogła brać udziału w dekoracji. Ostatecznie organizatorzy się ugięli, natomiast Carle, choć znalazł się na podium, tak czy inaczej nie otrzymał złotego krążka. Teraz gracz w rozmowie z Arkadiuszem Dudziakiem z portalu "WP SportoweFakty" powrócił do tych zdarzeń. Tomasz Fornal kreowany na gwiazdę, a tu taki "cios". Kolega z kadry prosto z mostu Timothee Carle wprost o wydarzeniach po finale igrzysk: Zdziwiło mnie to "Delikatnie zdziwiła mnie organizacja ceremonii medalowej i to, że zawodnicy musieli protestować, bym mógł wejść na podium. Jestem zadowolony jednak, że walczyli o mnie do samego końca" - orzekł w dość wyważony sposób 28-latek. Jak przyznał... wciąż nie otrzymał on medalu, choć powinna to być już kwestia czasu. "Francuska federacja teraz dorabia go dla mnie, a także członków sztabu szkoleniowego, którzy też przecież ich nie dostali" - oświadczył. W wywiadzie padło też pytanie o to, czy francuscy siatkarze otrzymali w ojczyźnie jakieś bonusy pieniężne. "Nagrodę od rządu otrzymało tylko dwunastu zawodników. Usłyszałem, że może będą jeszcze nagrody z innych źródeł, ale musimy to jeszcze przedyskutować" - podkreślił. Bez wątpienia przy okazji następnych igrzysk kwestia 13. zawodnika powróci na tapet. Paweł Zatorski porównał się do Adama Małysza. Pokazał jedno zdjęcie Timothee Carle przeniósł się do Polski. Francuz dołączył do Jastrzębskiego Węgla Warto nadmienić, że Timothee Carle całkiem niedawno... trafił do polskiej ligi, a konkretnie do Jastrzębskiego Węgla, który niebawem rozpocznie sezon w PlusLidze meczem z Barkomem-Każany Lwów. Wcześniej reprezentant "Les Bleus" grał też poza krajem swego pochodzenia we Włoszech i Niemczech.