Podstawowym warunkiem, który musi spełnić reprezentacja Polski, by zagrać w półfinale, jest zwycięstwo z Amerykanami. Każda porażka wyeliminuje nasz zespół i sprawi, że USA i Rosja w piątek walczyć będą o prymat w grupie B. Jeśli Biało-Czerwoni ograją Jankesów - co nie udało się naszej reprezentacji w meczu o stawkę od trzech lat - wówczas będą musieli zerkać na wynik grupowych rywali i liczyć punkty, sety, a być może i ratio małych punktów. Ważne jest nie tylko zwycięstwo, ale też stosunek, w jakim nasz zespół ogra Amerykanów. Wymarzonym wynikiem byłby triumf 3:0, który w praktyce oznaczać będzie awans Biało-Czerwonych do półfinałów. Wygrana 3:1 również mocno przybliży nasz zespół do czwórki, choć będzie oznaczał konieczność liczenia punktów i setów na koniec rywalizacji w grupie B. W tym wariancie ważny będzie wynik meczu Rosja - USA i zdobycze, które przypadną naszym rywalom.Jeśli Polacy wygrają 3:2, trzeba będzie liczyć na rywali i znów zerkać na ich wynik. Dla Biało-Czerwonych najbardziej korzystne byłoby wówczas zwycięstwo Rosjan z Amerykanami, które wyrzuciłoby za burtę SLN Jankesów. Może zdarzyć się też tak, że każda z ekip w naszej grupie zgromadzi tyle samo wygranych i punktów rankingowych, a o awansie decydować będzie bilans setów i w zasadzie każdy wygrany będzie miał ogromne znaczenie. Dla ścisłości, o kolejności drużyn w tabeli w finałach Siatkarskiej Ligi Narodów w pierwszej kolejności decyduje liczba wygranych meczów, dalej punkty rankingowe, bilans setów i wreszcie ratio małych punktów.Spotkanie Polska - USA rozegrane zostanie w Lille o godzinie 18:00. W piątek, na zakończenie zmagań w grupie B Final Six SLN, Amerykanie stawią czoła Rosji.