Daniel Pliński wie, jak smakuje sukces zdobyty z reprezentacją Polski. 44-latek ma na koncie dwa medale wielkich imprez. W 2006 roku mógł cieszyć się ze srebrnego medalu mistrzostw świata, a trzy lata później celebrował wraz z kolegami złoto mistrzostw Europy. W tym roku "Biało-Czerwoni" będą chcieli powtórzyć ten sukces. Na mistrzostwa Starego Kontynentu podopieczni trenera Nikoli Grbicia pojadą potężnie podbudowani triumfem w fazie finałowej Ligi Narodów, który smakował szczególnie, bowiem został wywalczony przed własną publicznością. W drodze do finału reprezentacja Polski ograła Brazylię oraz Japonię, a następnie w decydującym boju koncertowo poradziła sobie z siatkarzami ze Stanów Zjednoczonych. Niespodziewanym bohaterem naszej drużyny został Łukasz Kaczmarek, który kapitalnie spisywał się w ataku, a dodatkowo świetnie radził sobie w bloku. Dzięki temu kapitalnie wszedł w buty Bartosza Kurka, choć sam - mimo zgarnięcia nagrody dla najlepszego atakującego Ligi Narodów - nie chodził z głową w chmurach. Reprezentacja Polski. Łukasz Kaczmarek bohaterem, ale są złe wieści. "Nie powtórzy już tego" Daniel Pliński uważa, że kluczem w zbudowaniu tak świetnej formy i pewności siebie u Łukasza Kaczmarka było to, jak został wprowadzony na parkiet. 44-latek jest przekonany, że stała za tym wizja selekcjonera Nikoli Grbicia, który wszystko uzgodnił z naszym rozgrywającym - Marcinem Januszem. Bartosz Kurek ostrzega gwiazdę polskiej kadry. Zdradził spektakularny plan Sprawdzający się obecnie w roli trenera nasz były reprezentant ma jednak także złą prognozę dla Łukasza Kaczmarka oraz jego fanów i kibiców całej reprezentacji Polski. Uważa bowiem, że 29-letni zawodnik nie będzie już w stanie wspiąć się na taki poziom w kolejnych meczach, a przynajmniej będzie o to niezwykle trudno.