Serb został ogłoszony selekcjonerem "Biało-Czerwonych" już w styczniu. Umowa ma być ważna do końca igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Teraz Grbić oficjalnie spotkał się z dziennikarzami. - Praca z kadrą to długi proces. Potrzeba czasu. To nie jest tak, że wciskasz przycisk i wszystko nagle zaczyna działać. Ważne jest, żeby trener miał sporo czasu i dużo przestrzeni na wypracowanie pewnej metodologii pracy. To nie jest tak, że dasz miesiąc trenerowi i on zrobi z ciebie mistrza - powiedział w Warszawie selekcjoner. - Musi być wzajemne zaufanie na linii trener - siatkarze, wzajemny szacunek. Mam nadzieję, że będę miał tyle czasu, aby zbudować świetną kadrę - dodał. Siatkówka. Nikola Grbić z koszulką z numerem jeden Przy okazji spotkania z dziennikarzami Grbić otrzymał od prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastiana Świderskiego koszulkę reprezentacji z numerem jeden. W latach 2019-21 Serb prowadził Grupę Azoty ZAKS-ę Kędzierzyn-Koźle, z którą w poprzednim sezonie triumfował w Lidze Mistrzów (w niedzielę drużyna obroniła to trofeum). W poniedziałek Grbić zapewnił, że nie będzie faworyzować swoich byłych podopiecznych z kędzierzyńskiego klubu. - Nie będzie żadnego specjalnego traktowania, wszyscy są równi. Nie ma gwiazd i traktowania kogoś lepiej kosztem innego zawodnika. Wszyscy są na tej samej półce. Oczywiście każdy ma inny charakter, specyfikę i do każdego trzeba podchodzić inaczej. Ale wszyscy będą traktowani równo, nie ma żadnych podziałów na grupy - zapewnił selekcjoner.