“Biało-Czerwoni" prowadzili z Amerykanami wyrównaną walkę tylko w dwóch pierwszych setach. Popełniali jednak zbyt dużo błędów, by rozstrzygnąć końcówki na swoją korzyść. Łącznie oddali rywalom 22 punkty. Dotkliwa porażka 0:3 sprawiła, że drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia zebrała sporo krytycznych głosów. Eksperci wypunktowali wiele słabych elementów w grze polskich siatkarzy. - Zagrywka rywali siała spustoszenie. Nasze przyjęcie, podobnie jak w meczu z Iranem, wyglądało bardzo źle - stwierdził w studiu Polsatu Sport Andrzej Wrona, mistrz świata z 2014 roku. Łącznie “Biało-Czerwoni" popełnili w przyjęciu dziewięć błędów. - Jako drużyna byliśmy wyprowadzeni na pole, gdzie rywale nas rozstrzeliwali - dodał Ireneusz Mazur, były selekcjoner polskiej kadry. "Straszna przepaść" i "set koszmarek" Drzyzga trzeci set przegrany aż 13:25 nazwał jednak “koszmarkiem". Wytykał z kolei siatkarzom problemy z realizacją planu gry. - Nie mam w ogóle ochoty rozmawiać o liczbach, bo one pokazały straszną przepaść sposobu realizacji planu gry. Amerykanie ryzykowali, popełnili w pierwszym secie więcej błędów, a i tak trzymali nas pod wodą. Nasza skuteczność przy negatywnym przyjęciu była dramatycznie niedobra. Martwi mnie to, że na razie nie widzę myśli i sposobu, w który chcemy grać. Musi się coś znaleźć. Na razie z potencjału jesteśmy dobrzy tylko w nazwiskach i CV - ocenia były rozgrywający. Inny były siatkarz z doświadczeniem na rozegraniu - Jakub Bednaruk - podzielił się swoją oceną porażki z USA na Twitterze. “Kurde, boli. Przejechali się po nas. Trzeba oddać" - napisał trener, który prowadził kilka zespołów z PlusLigi. Niepokój na boisku. Polscy siatkarze podniosą się w meczu o brąz? Maciej Jarosz, trzykrotny wicemistrz Europy, w grze drużyny Grbicia dostrzegł sporo nerwów. - U nas nie było spokoju, była nerwowość. Już w pierwszym secie kompletnie nie funkcjonował lewy atak. Ani Olek Śliwka, ani Semeniuk nie kończyli piłek. Niepokój wkradał się we wszystkich elementach, atak był dziwnie rozłożony - uważa Jarosz. Od oceny spotkania nie uciekali również sami siatkarze. Bartosz Kurek krótko skwitował porażkę w trzech setach. - Bolesna lekcja siatkówki. Nie zagraliśmy na dobrym poziomie. Przy prowadzeniu 2:0, gdy zagrywka tak ci “siedzi", trzeci był dla Amerykanów tylko formalnością. Gratulacje dla nich, my musimy zresetować głowy przed jutrzejszym meczem - zaznaczył kapitan polskiej kadry. Wraz z kolegami wciąż ma szansę na medal w Bolonii. W niedzielę reprezentacja Polski powalczy o brąz z przegranym z pary Włochy - Francja. CZYTAJ TEŻ: Siatkarze z całego świata mają dość. "To niebezpieczne"