Puchar Świata to czwarta impreza "Biało-Czerwonych" w tym sezonie reprezentacyjnym. Maraton w Japonii wystartował zaledwie dwa dni po zakończeniu mistrzostw Europy, w których Polacy zdobyli brązowy medal. Selekcjoner Vital Heynen dysponuje szeroką i wyrównaną kadrą, dlatego Orły dotarły do Kraju Kwitnącej Wiśni w dwóch ratach. Część z Warszawy pod wodzą Jakuba Bednaruka, a ci co brali udział w mistrzostwach Europy prosto z Paryża.- To nie jest dla nas łatwy Puchar Świata. Zagraliśmy dziś drugim składem. Pierwszy zespół podróżuje obecnie po Japonii - stwierdził Heynen. Nie był to wielki problem dla naszego zespołu, bo Tunezyjczycy nie okazali się wymagającym rywalem. "Biało-Czerwoni" jedynie w drugim secie mieli małe problemy, ale w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W pierwszej i trzeciej partii przewaga Orłów nie podlegała dyskusji.Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobyli Bartosz Kwolek i Rafał Szymura - po 10. Dobrze wyglądała współpraca Grzegorza Łomacza z duetem środkowych Bartłomiejem Lemańskim oraz Norbertem Huberem.W Japonii jest Bartosz Kurek, który wraca do gry po przerwie spowodowanej kontuzją. Bohater mundialu w PŚ pełni rolę kapitana. Heynen jednak oszczędzał siły 31-letniego zawodnika. Kurek, mimo dominacji naszego zespołu, nie pojawił się na boisku."Jesteśmy zadowoleni z wygranej 3:0. Tylko to się liczy. Musimy przygotować się do kolejnego spotkania przeciwko dużo bardziej wymagającej drużynie" - zaznaczył Kurek.W środę Polacy zmierzą się w Fukuoce z gospodarzem PŚ Japonią. Początek spotkania o godz. 12.20. RK