Dzisiejszy pojedynek decydował, na którym miejscu podium Polacy zakończą rywalizację w PŚ. Wygrana dawała nam srebro, porażka spychała na trzecie miejsce. W swoim ostatnim pojedynku "Biało-Czerwoni" nie dali jednak szans Irańczykom.Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że Iran to groźny przeciwnik. Mecze "Biało-Czerwonych" z tym zespołem są niezwykle zacięte i nie brakuje gorących spięć pod siatką. Dziś jednak siatkarze Vitala Heynena kontrolowali spotkanie od początku do końca. Tym pojedynkiem Orły zakończyły bogaty i udany sezon reprezentacyjny. Podopieczni Vitala Heynena osiągnęli główny cel, czyli wywalczyli awans na igrzyska olimpijskie w Tokio. Poza tym zdobyli brązowe medale Ligi Narodów i mistrzostw Europy. I set Pierwsza partia w całości przebiegła pod dyktando "Biało-Czerwonych". Polacy szybko "odskoczyli" na prowadzenie 5:1 i przez całego seta trzymali rywala na dystans. Siatkarze Iranu zbliżyli się do Orłów jedynie na dwa punkty (przy stanie 12:10 i 15:13), ale później Polacy znów seryjnie zdobywali punkty, dzięki czemu przy stanie 22:15 osiągnęli siedmiopunktową przewagę, której nie oddali już do końca seta. II set Początek drugiego seta miał podobny przebieg do pierwszego. Polacy szybko zdobyli sporą przewagę i przy stanie 6:2 trener Irańczyków poprosił o czas. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili z prowadzeniem 8:5, ale wróciliśmy na boisko zdekoncentrowani i rywal doprowadził do remisu 8:8. Cierpliwość Vitala Heynena skończyła się chwilę później, gdy przy stanie 9:10 to on poprosił o przerwę. Selekcjonerowi udało się wyzwolić w swoich zawodnikach sportową złość i kilka kolejnych akcji wyglądało już zdecydowanie lepiej. Na drugą przerwę techniczną schodziliśmy z prowadzeniem 16:13. Końcówka drugiej partii należała już zdecydowanie do "Biało-Czerwonych". Dwa ważne punkty zdobył Maciej Muzaj, a ostatnią akcję seta skutecznym blokiem zakończył Wilferdo Leon. Drugi set - podobnie jak pierwszy - zakończył się wygraną Polaków do 18. III set Trzecia partia rozpoczęła się od skutecznego ataku ze środka Karola Kłosa. Irańczycy poprosili jeszcze o challenge, ale okazało się, że piłka faktycznie trafiła w linię boiska. I znów "Biało-Czerwoni" natychmiast zdobyli sporą przewagę, bowiem Irańczycy pierwszy czas wykorzystali już przy stanie 6:1. Dalsza część seta była prawdziwym koncertem siatkarzy Heynena, którzy "złapali luz" i skutecznie atakowali z każdej pozycji - czy to ze skrzydła, czy z drugiej linii. Rywale byli już wyraźnie zrezygnowani, gdy na drugą przerwę techniczną schodzili przegrywając 8:16. Skuteczny atak Leona wyprowadził nas na prowadzenie 19:9, gdy pierwszy raz przewaga sięgnęła dziesięciu punktów. Po ładnym ataku Łukasza Kaczmarka Polska miała piłkę meczową. Pierwszą udało się Irańczykom obronić, ale kolejny serwis w siatkę dał zwycięstwo "Biało-Czerwonym"! WG Polska - Iran 3:0 (25:18, 25:18, 25:16) Polska: Maciej Muzaj, Wilfredo Leon, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Marcin Komenda, Aleksander Śliwka, Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek, Damian Wojtaszek (libero). Iran: Milad Ebadipour, Masoud Gholami, Ali Shafiei, Porya Yali, Amirhossein Esfandiar, Javad Karimisouchelmaei, Mohammadreza Hazratpourtalatappeh (libero).