Polscy zawodnicy przed spotkaniem podkreślali, że najważniejsze jest nie zlekceważyć rywala i grać swoją siatkówkę. Okazało się, że to wcale nie jest łatwe, a znacznie niżej notowani Egipcjanie przysporzyli "Biało-czerwonym" sporo kłopotów. Zobacz tabelę Pucharu Świata siatkarzy! Trener Andrea Anastasi postanowił postawić na tych samych graczy, którzy dzień wcześniej gładko pokonali mistrzów olimpijskich Amerykanów 3:0. Tym razem jednak znacznie wolniej się rozkręcali. Dopiero w połowie pierwszego seta zaczął funkcjonować blok, a i najskuteczniejszy w ekipie Zbigniew Bartman potrzebował czasu, by znaleźć receptę na rywali. Ale to głównie za jego sprawą Polacy zdołali odrobić trzy punktową stratę (18:21) i nie pozwolili przeciwnikom już do końca partii zdobyć punktu. Druga odsłona rozpoczęła się od dobrego bloku Piotra Nowakowskiego. Później było już różnie. Wymiana punkt za punkt trwała dosyć długo i przy stanie 13:14 włoski szkoleniowiec postanowił zastąpić Michała Winiarskiego Michałem Kubiakiem, a chwilę później na rozegraniu zamiast Łukasz Żygadły pojawił się Paweł Zagumny. Mimo wszystko ciężko było nadrobić straty. Końcówka jednak znowu należała do brązowych medalistów mistrzostw Europy. "Biało-czerwoni" doprowadzili do dwóch piłek setowych (24:22), ale żadnej z nich nie potrafili wykorzystać. Doszło do wyrównania i dopiero wówczas pojawiła się mobilizacja, dzięki której zwyciężyli 26:24. W trzeciej partii podopieczni Anastasiego ani przez chwilę nie byli zagrożeni. Pewnie zdobywali punkt za punktem, a ostatni w całym meczu należał do Bartosza Kurka - 25:21. Brązowi medaliści mistrzostw Europy rozpoczęli rywalizację od pokonania wicemistrzów świata Kubańczyków 3:0, mistrzów Europy Serbów 3:1 oraz Argentyńczyków 3:1. Potem była przegrana z Iranem 2:3, triumf nad gospodarzami 3:1, Chińczykami 3:1 i Amerykanami 3:0. Turniej ten jest pierwszą kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Londynie. Awans uzyskają trzy najlepsze ekipy. W PŚ grają przede wszystkim mistrzowie i niektórzy wicemistrzowie kontynentów, Japonia jako gospodarz oraz dwa zespoły dzięki "dzikiej karcie" przyznawanej przez Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB). To właśnie dzięki niej do Japonii polecieli podopieczni Anastasiego. W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym". We wtorek Polacy udadzą się jeszcze do Tokio, gdzie rozegrają swoje trzy ostatnie mecze - z Włochami, Brazylijczykami i Rosjanami. Środa i czwartek to dni wolne dla siatkarzy. Ostatnia runda turnieju rozpocznie się w piątek. Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): - W kluczowych momentach potrafiliśmy zachować koncentrację. Mamy trzy punkty i jedziemy do Tokio po kolejne. Zrobimy tam to, co w naszej mocy. Sherif El-Shemerly (trener reprezentacji Egiptu): - Andrea Anastasi potrafił wiele zdziałać z tą drużyną. Polacy powrócili na bardzo wysoki poziom grania. Włoch nauczył zawodników jak kochać tę grę. My mamy zespół mało doświadczony; jedynie sześciu z 14 graczy występowało już w mistrzostwach świata. Staram się, by nabrali pewności siebie i myślę, że w kolejnych trzech spotkaniach zaprezentujemy się lepiej. Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): - Kolejny dzień wykańczającego turnieju za nami. Jedyną rzeczą, jaką mogę powiedzieć to, że wygraliśmy i mamy trzy punkty. To jest najważniejsze. Zbigniew Bartman (atakujący reprezentacji Polski): - To był trudny mecz. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na regenerację po spotkaniu z USA. W Fukuoce udało nam się wywalczyć dziewięć punktów i teraz czekamy na rywalizację w Tokio. W krytycznych momentach mamy takich siatkarzy, którzy mogą wejść na parkiet i zmienić obraz naszej gry. Polska - Egipt 3:0 (25:21, 26:24, 25:21) Polska: Piotr Nowakowski (14), Michał Winiarski (7), Bartosz Kurek (11), Zbigniew Bartman (15), Łukasz Żygadło (1), Marcin Możdżonek (4) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Kubiak, Paweł Zagumny. Egipt: Ahmed Abdelhay (12), Ashraf Abouelhassan (3), Rashad Atia (7), Ahmed Afifi (2), Mohamed Badawy (13), Mohamed Ketat (2) i Mohamed Moawad (libero) oraz Abdalla Ahmed (1), Reda Haikal, Mohamed Issa, Ahmed Fattah (2), Mahmoud Abd (3). Pozostałe mecze: Fukuoka Iran - Chiny 0:3 (19:25, 19:25, 17:25) Japonia - USA 0:3 (37:39, 16:25, 15:25) Hamamatsu Kuba - Rosja 1:3 (23:25, 27:25, 18:25, 12:25) Argentyna - Włochy 1:3 (36:34, 20:25, 19:25, 20:25) Serbia - Brazylia 3:1 (27:25, 20:25, 25:20, 25:22) Tabela: M Z P sety pkt 1. Polska 8 7 1 23: 7 22 2. Rosja 8 7 1 21: 6 21 3. Włochy 8 6 2 20:11 17 4. Brazylia 8 5 3 20:12 16 5. Kuba 8 5 3 17:13 14 6. USA 8 4 4 14:12 12 7. Iran 8 5 3 15:16 12 8. Argentyna 8 3 5 13:18 9 9. Japonia 8 2 6 12:19 8 10. Serbia 8 2 6 11:21 6 10. Chiny 8 1 7 6:21 4 12. Egipt 8 1 7 5:21 3