Szansę pokazania swoich umiejętności dostali zawodnicy, którzy do tej pory mniej grali w PŚ, a więc Marcin Komenda, Artur Szalpuk, Łukasz Kaczmarek czy Norbert Huber. Heynen zdecydował, że Leon, Fabian Drzyzga i Mateusz Bieniek tym razem nie pojawią się na boisku, żeby zregenerować siły. Mimo to "Biało-Czerwoni" nie mieli żadnych problemów, że pokonać Egipt. Wygrali gładko 3:0, a w setach 25:19, 25:18 i 25:16. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył Szalpuk - 15. To było szóste zwycięstwo Orłów w tej edycji PŚ. Po siedmiu seriach spotkań Polacy zajmują drugie miejsce w tabeli. Przed mistrzami świata jest tylko Brazylia, która ma na koncie komplet wygranych. "Przede wszystkim chcę podziękować kibicom, którzy przyszli na ten mecz. Naprawdę jesteśmy wdzięczni każdemu i jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy. Nasza podróż w tym turnieju jeszcze się nie zakończyła, wciąż musimy walczyć, aby go wygrać, bo po to tutaj przyjechaliśmy i damy z siebie wszystko, by osiągnąć nasz cel. Zawodnicy są zmieniani, jednak poziom wciąż jest wysoki. Dla mnie, jako kapitana, to jest najważniejsze. Wszyscy są zdrowi. Bartosz Kurek miał naprawdę poważną operację, ale teraz jest w porządku i jesteśmy szczęśliwi, że możemy być tu jako zespół i cieszymy się ze wspólnej gry" - stwierdził Kubiak. Heynen krótko skomentował spotkanie. "Jestem bardzo zadowolony. Zmieniliśmy wielu zawodników w porównaniu do wczorajszego meczu (z Rosją 3:1 - przyp. red.). Chcieliśmy, żeby wielu siatkarzy zagrało, i wygraliśmy, co jest najważniejsze" - ocenił selekcjoner Orłów. "Po pierwsze chcę pogratulować polskiej drużynie i mojemu przyjacielowi Vitalowi Heynenowi zwycięstwa. Wiele się nauczyliśmy. Wiemy, że Polacy grają bardzo stabilną siatkówkę. Próbowaliśmy powalczyć z nimi w obronie, wypróbować innych graczy, jak robią to rywale. Była to dla nas bardzo dobra lekcja" - mówił trener reprezentacji Egiptu Gido Vermeulen. W piątek "Biało-Czerwoni" zmierzą się z Australią. Początek meczu o godz. 5.30.