Polscy siatkarze nie mieli przesadnie dużo czasu na odpoczynek po zwycięstwie na mistrzostwach Europy. Wrócili do treningów, by jak najlepiej przygotować się do turnieju kwalifikacyjnego na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Niestety, na zgrupowanie do Spały nie dotarł kapitan kadry, Bartosz Kurek, który boryka się z problemami zdrowotnymi. Nikola Grbić nie miał za bardzo wyjścia i polecił siatkarzowi, by ten skupił się teraz przede wszystkim na regeneracji. "Biało-Czerwoni" mają szeroką ławkę, więc zastąpienie Kurka na boisku, bez utraty jakości, jest możliwe. Nie da się natomiast "podrobić" atmosfery, którą kapitan wnosi do zespołu. Podczas ME i Ligi Narodów, nawet jak nie grał, i tak zagrzewał kolegów do walki, a jego doping zza linii bocznej mobilizował Polaków. Tomasz Fornal przyznawał ostatnio, że bez Bartosza jest "jakoś pusto i w pokoju i na hali". A energia kapitana z pewnością przydałaby się teraz. Zwłaszcza że w Chinach zawodnicy raczej nie mają co liczyć na gorące wsparcie kibiców... Gorąco wokół Bartosza Kurka, decyzja Grbicia to dopiero początek. Niektórzy nie mają krzty litości Cisza podczas meczu Polaków w kwalifikacjach olimpijskich. Kibice skonsternowani: "Trening na żywo, nie mecz" Polacy niezbyt dobrze weszli w mecz z Belgią i w pierwszym secie przegrali 23:25. Internauci mieli jednak uwagi nie tylko do ich gry, ale i do atmosfery w obiekcie. Co prawda nie był to mecz kadry gospodarzy, ale to wciąż kwalifikacje olimpijskie, grają triumfatorzy mistrzostw Europy i Ligi Narodów, a na trybunach pustki i właściwie kompletna cisza. "Nie mogę przeżyć tej stypy na trybunach", "Jest tak cicho na hali, jakby to był trening na żywo, nie mecz", "Nie jestem przyzwyczajona do takiej ciszy na trybunach", "Ale tam niezręczna cisza panuje", "Nie ma kto ich na trybunach obudzić", "Czuję się, jakbym oglądała tenisa, nie siatkówkę", "Dziwnie się ten mecz ogląda. Jakoś tak za cicho" - czytamy w komentarzach na platformie X (dawniej Twitter). Na uznanie zasłużył natomiast... DJ puszczający krótkie kawałki w przerwach między setami i po zagranych piłkach. Zdaniem fanów robił, co mógł, by ratować atmosferę, ale bez skutku. Obrazki poszły w świat. Tak czy inaczej klimat, a raczej jego brak, nie przeszkodził Polakom w marszu po wygraną, choć wcale łatwo nie było. Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 2:3 dla podopiecznych Nikoli Grbicia. Jutro (1 października, godzina 10.00) gramy z Bułgarią. Później będą jeszcze spotkania z Kanadą (3 października, godz. 10.00), Meksykiem (4 października, godz.10.00), Argentyną (6 października, godz. 10.00), Holandią (7 października, godz. 10.00) i Chinami (8 października, godz. 13.30). Transmisje telewizyjne w Polsacie Sport, relacje tekstowe w Interii Sport. Burza wokół nagrody dla polskiego siatkarza. Włoscy kibice są wściekli, grzmią o "kradzieży"