Powołał się na artykuł 182 kodeksu postępowania karnego, który w paragrafie 1. stanowi, że "Osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań". Paragraf 2. przewiduje, że "prawo odmowy zeznań trwa mimo ustania małżeństwa lub przysposobienia", natomiast 3. stwierdza, że "prawo odmowy zeznań przysługuje także świadkowi, który w innej toczącej się sprawie jest oskarżony o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem". Łukasz M. jest szwagrem oskarżonego Plenclera, szefa prywatnej firmy ochroniarskiej z Chorzowa. To właśnie Plencler został zatrzymany wraz z Przedpełskim, ówczesnym prezesem PZPS, w listopadzie 2014 roku przez funkcjonariuszy CBA bezpośrednio po przekazaniu pieniędzy. Według prokuratury wręczenie korzyści nastąpiło w zamian za wpłynięcie na proces wyboru jego firmy do ochrony i zabezpieczenia organizacyjnego MŚ, co stanowiło niedopuszczalną czynność preferencyjną. Pracownicy tej firmy obsługiwali wszystkie spotkania turnieju, z wyjątkiem meczu otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Afera z udziałem działaczy PZPS-u wybuchła w listopadzie 2014 roku, niecałe dwa miesiące po tym, jak polscy siatkarze po raz pierwszy od 40 lat wywalczyli złoty medal mistrzostw świata. Do siedziby PZPS-u wkroczyło CBA. Zatrzymano obu działaczy, obaj spędzili kilka miesięcy w areszcie, zrezygnowali ze wszystkich funkcji w krajowej federacji. Postawiono im zarzuty o charakterze korupcyjnym. W lipcu 2016 roku wrócili do działalności - Przedpełski został członkiem wydziału ds. kontaktów międzynarodowych, a Popko dostał się do wydziału strategii PZPS oraz wszedł w skład kapituły nowo powołanego Klubu Wybitnego Reprezentanta. Drugi z działaczy wrócił też na stanowisko szefa Polskiej Ligi Siatkówki (PLS). Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 15 lutego.