Obecny sezon dla polskich siatkarzy jest jednym z najbardziej wyczerpujących w historii. Pod wodzą Nikoli Grbicia nasz zespół najpierw triumfował w bardzo rozbudowanej Lidze Narodów, a następnie sięgnął po złoty medal mistrzostw Europy, również, jak się wydaje, nadmiernie rozbudowanych. Teraz przyszło im rywalizować w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w chińskim Xi'an. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-mezczyzn/news-fatalne-obrazki-na-meczach-polakow-ekspert-grzmi-nikomu-niep,nId,7060890">Te zawody Wojciech Drzyzga określił jako nikomu niepotrzebne</a>. I choć miał na myśli głównie frekwencję na trybunach, to jednak w kwestii siatkarskiego terminarza również dałoby się zrobić więcej, żeby uniknąć niepotrzebnego przeciążania zawodników. "Tylko to mnie trzyma przy życiu" Polacy, którzy turniej kwalifikacyjny Xi'an zaczęli od pięciosetowego boju z Belgią, akurat w starciu z Meksykiem nie mieli zbyt wielkich kłopotów. Rywal z Ameryki Północnej nie prezentuje najwyższej poziomu i <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-awans-na-igrzyska-na-wyciagniecie-reki-rywal-zmieciony-z-boi,nId,7066744">"Biało-Czerwoni" bez większych kłopotów ograli go 3:0</a>. Mimo to po naszych zawodnikach widać już spore zmęczenie, którego zresztą oni sami nie ukrywają. Przed Polakami w piątek ważny mecz z Argentyną, który najprawdopodobniej zadecyduje o pierwsze pozycji w turnieju. Wygrana może zapewnić nam awans, choć chyba nikt nie wyobraża sobie, żeby podopieczni Nikoli Grbicia nie wygrali w dwóch ostatnich spotkaniach z Holandią i słabiutkimi Chinami. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-kuriozalne-pomylki-sedziowskie-w-polsce-by-do-tego-nie-doszl,nId,7066808">Kuriozalne pomyłki sędziów. W Polsce by tego nie było</a>