Polski siatkarz nie owijał w bawełnę. Poszło o powrót do reprezentacji
Wielu kibiców wciąż ma w pamięci występ polskich siatkarzy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Jedną z gwiazd tamtej kadry był libero Paweł Zatorski, który na parkiecie zostawił serce. Ostatnie miesiące były dla niego trudne, ponieważ częściej, niż na boiskach PlusLigi, przebywał w gabinetach lekarskich. Teraz wraca, a przy okazji udzielił wywiadu TVP Sport. Wspomniał m.in. o powrocie do reprezentacji Polski, a także odniósł się do ruchu Asseco Resovii na rynku transferowym.

Paweł Zatorski to jedna z gwiazd reprezentacji Polski, która przez lata stanowi o sile naszej kadry narodowej. Po sukcesie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu i zdobytym srebrnym medalu, do libero przyszły problemy zdrowotne. Najpierw uraz barku na igrzyskach, a następnie doskwierająca mu od dłuższego czasu kontuzja biodra wymusiła na siatkarzu poddanie się operacji. To, rzecz jasna, wiązało się z przerwą od regularnej gry.
Zarówno Asseco Resovia Rzeszów, jak i reprezentacja Polski musiała radzić sobie bez Pawła Zatorskiego. Rzeszowianie zajęli w zeszłym sezonie PlusLigi szóste miejsce, a biało-czerwoni zdobyli złoty medal Ligi Narodów oraz brąz mistrzostw świata na Filipinach.
Teraz Paweł Zatorski zapowiedział powrót. Na swoim instagramowym profilu wstawił post, z którego płynie jedno przesłanie - on wraca!
Zatorski wprost o końcu kariery. "Miałem takie myśli"
Paweł Zatorski, przy okazji swojego powrotu na siatkarskie parkiety udzielił wywiadu Sarze Kalisz z TVP Sport. Na początku libero przyznał, że dzięki przerwie od gry miał czas na aktywności, na które dotychczas nie mógł sobie pozwolić, z racji na napięty kalendarz.
- Oderwałem się od siatkówki, niekoniecznie oglądałem wszystkie mecze, które były w telewizji, jak to wcześniej miałem w zwyczaju. Realizowałem się w pasjach, na które nigdy nie miałem czasu, a o których zawsze marzyłem. Odżyłem mentalnie - mówi Zatorski.
Za chwilę siatkarz wyraził zadowolenie z powodu tego, że operowane biodro, w trakcie ostatnich intensywnych treningów zachowuje się dobrze. Jest też szczęśliwy, że może wykonywać ćwiczenia w pełnym zakresie, że nie ogranicza go ból. Nie zabrakło jednak pytania o koniec kariery. Paweł Zatorski wprost przyznałm że myślał o tym.
Z tyłu głowy miałem takie myśli. Kiedy profesjonalny sportowiec poddaje się poważnej operacji, zawsze zastanawia się, w jakim stanie będzie jego ciało i jak zachowa się ono po powrocie do treningów
Dodał, że długie godziny rehabilitacji oraz zajęć pozwoliły mu odwlekać myśli o końcu kariery. Dzięki temu wrócił do regularnych treningów oraz może liczyć na wielki powrót na parkiety PlusLigi. Tak skwitował ten wątek Zatorski:
- Tęskniłem za aktywnością fizyczną, poczuciem zmęczenia, do których byłem przyzwyczajony przez ostatnie dwadzieścia lat. To uzależniające.
"To trudny temat", Zatorski mówi o ruchu Asseco Resovii. Za chwilę powiedział ws. powrotu do reprezentacji Polski
W rozmowie z TVP Sport Paweł Zatorski nie mógł nie zmierzyć się z pytaniem o jeden ruch jego klubu, Asseco Resovii, na rynku transferowym. Mimo że "Zati" miał ważny kontrakt, władze postanowiły sprowadzić na jego pozycję Erika Shojiego. Nasz siatkarz z trudem zaczął o tym mówić.
To trudny temat i nie chce się teraz rozwodzić nad tym, jak zostałem potraktowany po operacji
- Niezależnie od tego, w jakim wymiarze będę wykorzystywany, chcę pomóc mojemu zespołowi i trenerowi, który próbuje się odnaleźć w trudnej sytuacji posiadania trzech gotowych do gry i bardzo doświadczonych libero (...) Kibice od wielu lat zasługują na wielkie sukcesy zespołu. Skupiam się na tym, a nie na tym, co się działo zaraz po operacji - skomentował siatkarz, niejako zostawiając ten temat na inną okazję.
Niewykluczone, że Paweł Zatorski będzie w takiej sytuacji wystawiany na pozycji przyjmującego. Widoczne było to na sparingach. W tym momencie dziennikarka TVP Sport poruszyła temat powrotu zawodnika do reprezentacji Polski. Zapytała Zatorskiego, czy wciąż jest w nim głód grania dla kadry narodowej. Żadne jasne deklaracje jednak nie padły.
Głodu do siatkówki jest we mnie bardzo, bardzo dużo. Nie rzucam jednak żadnych deklaracji, ani w jedną, ani w drugą stronę
- Od długiego czasu żyję chwilą, co sprawia mi przeogromną przyjemność. Nie chcę gonić za tym, co będzie za kilka miesięcy, za rok. Czasami to staje się pułapką psychologiczną, bo cały czas na coś czekamy, cały czas o czymś marzymy, a to co tu i teraz nam ucieka. Doceniam czas, który spędziłem grając w klubach czy dla reprezentacji. Doceniam jednak też czas spędzony w inny sposób w trakcie ostatnich kilku miesięcy - skwitował siatkarz.
Nowy sezon PlusLigi właśnie się zaczyna. Asseco Resovia Rzeszów przystąpi do swojego pierwszego meczu w tym sezonie już jutr, 21 października. Rywalem będzie Ślepsk Malow Suwałki.
Zobacz również:















