Reprezentacja Polski aż 44 lata czekała na to, by ponownie awansować do półfinału igrzysk olimpijskich w siatkówce mężczyzn. Ta sztuka "Biało-Czerwonym" udała się w poniedziałek, kiedy to drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia w efektownym stylu ograła 3:1 Słoweńców. Już w środę aktualni mistrzowie Europy powalczą o finał olimpijski, a ich rywalem będą Amerykanie. Wciąż nie wiadomo, czy w meczu z reprezentacją Stanów Zjednoczonych wystąpi Mateusz Bieniek, który pod koniec spotkania ćwierćfinałowego doznał urazu. Środkowy Aluron CMC Warty Zawiercie nie dokończył meczu, a na ławkę rezerwowych zszedł wyraźnie utykając. Kilka godzin później w mediach społecznościowych zamieścił krótki wpis. Polacy czekają na rywala w półfinale, a tu organizatorzy ogłaszają. Ostateczna decyzja Mateusz Bieniek poważnie kontuzjowany? Michał Kubiak ujawnia Kibice polskiej kadry z pewnością zaczęli drżeć o zdrowie Bieńka, ponieważ ten już w poprzednim sezonie reprezentacyjnym miał poważne problemy ze stopą, przez co nie wystąpił zarówno w mistrzostwach Europy, jak i turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. Rozpoczął za to rehabilitację i do gry wrócił na początku sezonu ligowego. Z informacji, jakie po meczu ze Słowenią przekazał w studio Eurosportu Michał Kubiak, wynika, że prawdopodobnie środkowemu "Biało-Czerwonych" odnowił się wspomniany uraz stopy. "Z tego co wiemy, to ten uraz jest dosyć poważny i odnowiła się kontuzja, którą Mateusz miał w zeszłym sezonie. Szkoda na pewno, bo jest on ważnym ogniwem tej drużyny, ale mamy też kim go zastąpić i myślę, że tutaj akurat nie musimy się martwić o pozycję. A Mateuszowi życzymy oczywiście zdrowia, bo nikt nie chce przegrać z kontuzją" - powiedział. Nikola Grbić w meczu ze Słowenią postawił na duet: Jakub Kochanowski - Mateusz Bieniek, a jeśli ten drugi zostanie wykluczony z gry przez uraz, będzie mógł posłać na boisko Norberta Hubera, który w ostatnim czasie również znajdował się w dobrej dyspozycji. I błysnął m.in. w meczu fazy grupowej z Brazylią, kiedy to wszedł na parkiet w trakcie spotkania i posłał kilka asów serwisowych. W Niemczech głośno o porażce siatkarzy. "Marzenie o medalu legło w gruzach"