<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Dziesięć zwycięstw Polaków, żadnej porażki, a cel nadal nieosiągnięty. Takim niewątpliwie był awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Kwalifikacje uzyskają dwie najlepsze drużyny Pucharu Świata. W przypadku porażki "Biało-czerwonych" z Włochami 1:3 lub 0:3, Polacy nie tylko nie wygrają turnieju, ale zajmą trzecie miejsce, które nic nie daje (przy założeniu, że faworyzowani Amerykanie ograją Argentyńczyków). Musimy wygrać z Włochami co najmniej dwa sety, a najlepiej trzy i z kompletem zwycięstw triumfować w Pucharze Świata. Łatwo nie będzie. W Japonii widać, że Włosi po niedawnych zawirowaniach wrócili na właściwe tory. Przegrali tylko jedno spotkanie z Amerykanami i w przypadku wygranej z Polakami za trzy punkty wywalczą przepustkę na igrzyska. Przed turniejem finałowym Ligi Światowej 2015 były trener Włochów Mauro Berutto wyrzucił ze zgrupowania czterech zawodników: Ivana Zaytseva, Luigiego Randazzo, Dragana Travicę i Giulio Sabbiego, których pochłonęło nocne życie Rio de Janeiro. Nerwowa atmosfera w kadrze, a także słabe wyniki Włochów (m.in. dopiero 13. miejsce na mistrzostwach świata w Polsce), sprawiły, że Berutto po turnieju w Brazylii zrezygnował z prowadzenia kadry. Zastąpił go Gianlorenzo Blengini. Nowy szkoleniowiec do kadry przywrócił Zaytseva i Sabbiego. W powołaniach pominął za to Travicę, dotychczasowego pewniaka na rozegraniu. Pierwszym rozgrywającym "Squadra Azzurra" u Blenginiego został Simone Giannelli - 19-latek z Trentino, który w poprzednim sezonie o miejsce w składzie rywalizował z Łukaszem Żygadłą. Giannelli udźwignął ciężar tej niezwykle ważnej pozycji. Według statystyk, Włoch jest na piątym miejscy Pucharu Świata wśród najlepszych rozgrywających. Jest także na 12. miejscu w klasyfikacji najlepiej serwujących (z Australią zanotował sześć asów), a także na 16. miejscu wśród najlepiej blokujących. Jest najlepszym rozgrywającym PŚ w tym elemencie. Zobaczymy tylko, czy wytrzyma presję najważniejszego spotkania turnieju. Do kadry z przytupem wrócił Zaytsev, który imponuje w statystykach. Trzeci najlepiej punktujący, drugi najskuteczniejszy siatkarz i drugi najlepiej serwujący Pucharu Świata. Bez wątpienia zatrzymanie go będzie kluczem do zwycięstwa. Zaytseva wspiera Osmany Juantorena, który w reprezentacji Włoch zadebiutował dopiero pod koniec sierpnia. 30-letni przyjmujący to jeden z najlepszych zawodników na świecie na swojej pozycji. W 2006 roku bez zgody federacji opuścił Kubę i musiał pauzować. Od 2009 roku grał w Trentino. Z tym klubem dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów i czterokrotnie Klubowe Mistrzostwa Świata. W 2013 roku przeniósł się do Halkbanku Ankara, gdzie w ostatnim sezonie grał razem z Michałem Kubiakiem. Drugim przyjmującym jest z Filippo Lanza. Nie jest tak skoczny i dynamiczny jak Juantorena, ale za to bardzo dobrze przyjmuje, a jeśli dostanie dokładną piłkę to też nie ma problemu ze skończeniem ataku. Mniej okazale prezentuje się środek Włochów. Matteo Piano w całym turnieju zdobył 27 punktów atakiem, a Simone Buti - 25. Blado wypada to przy naszych środkowych - 49 punktów atakiem zdobył Piotr Nowakowski, a 54 Mateusz Bieniek. Musimy wykorzystać słabsze punkty Włochów, zatrzymać Zaytseva oraz Juantorenę i wygrać, aby nie pozostawić złudzeń, kto był najlepszy w Pucharze Świata. Początek spotkania o godzinie 3:30. Grzegorz Zajchowski Tabela: M Z P pkt sety 1. Polska 10 10 0 29 30:8 2. USA 10 9 1 27 28:5 3. Włochy 10 9 1 26 27:7 4. Rosja 10 7 3 21 22:10 5. Argentyna 10 7 3 21 25:13 6. Japonia 10 5 5 15 19:18 7. Kanada 10 4 6 10 15:22 8. Iran 10 3 7 9 13:24 9. Australia 10 3 7 9 12:23 10. Egipt 10 2 8 8 13:27 11. Wenezuela 10 1 9 3 7:29 12. Tunezja 10 0 10 2 5:30 Program pozostałej części turnieju (Tokio): środa, 23 września 3.30 Włochy - Polska 4.10 Egipt - Iran 7.10 Kanada - Tunezja 7.15 Japonia - Rosja 10.10 Australia - Wenezuela 11.40 USA - Argentyna