Drabinka mistrzostw Europy jest tak ułożona, że w ćwierćfinale można trafić na rywala z grupy. Tak stało się w przypadku Polaków i Słowenii. W sobotę siatkarze Stephane’a Antigi, po niezbyt dobrym widowisku, pokonali siatkarzy z Bałkanów 3:1. Gdy Polacy zagrali na swoim poziomie w czwartym secie, to widać było jednak różnicę klas. Partia skończyła się wynikiem 25:13. Słowenia w grupie przegrała jeszcze z Belgami. Jej rywalem w barażach o wejście do najlepszej ósemki była Holandia. Zawodnicy Andrei Gianiego pewnie wygrali 3-0. Największą siłą Słoweńców są skrzydła. Na ataku gra były zawodnik Jastrzębskiego Węgla Mitja Gasparini. To czwarty najlepiej punktujący zawodnik mistrzostw Europy. Z lewego skrzydła zbijają Tine Urnaut, który grał w ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle i Klemen Czebulj. Szczególnie imponuje Czebulj. Jest na drugim miejscu w klasyfikacji najlepiej punktujących z 71 "oczkami" po trzech spotkaniach i na trzecim miejscu wśród najlepiej przyjmujących, zaraz za Urnautem. - Wszyscy mówią o Gasparinim, ale to jest chłopak, który robi bardzo dużo błędów. Czebulj i przede wszystkim Urnaut są od czarnej roboty i to dwaj kluczowi zawodnicy. Ich trzeba w pierwszej kolejności wyeliminować - powiedział w rozmowie z PAP statystyk Polaków Oskar Kaczmarczyk. Nie powinniśmy się za to obawiać słoweńskich środkowych. Rozgrywający Dejan Vinczić, znany z gry w Skrze Bełchatów, rzadko korzysta z usług Alena Pajenka (jeszcze w poprzednim sezonie grał w Jastrzębskim Węglu) i Jana Kozamernika. Nie błyszczą oni także w bloku. Polacy grali z tą reprezentacją również w kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Na wyjeździe "Orły" przegrały w tie-breaku, ale wtedy miały już zapewniony awans. Słoweńcy wygrali w tym roku Ligę Europejską, pokonując po drodze m.in. drugą reprezentację Polski. W przypadku dzisiejszego zwycięstwa "Biało-czerwoni" w sobotnim półfinale zagrają albo z mistrzami olimpijskimi z Rosją, albo z Włochami, z którymi przegraliśmy jedyny mecz podczas niedawno zakończonego Pucharu Świata, gdzie zajęliśmy trzecie miejsce. Niektórzy polscy siatkarze mają w tym sezonie rozegranych już prawie 90 meczów - w reprezentacji i ligowych. Tak trudnego roku dawno nie mieli. - To straszna dawka, ale nic nie możemy zrobić, tylko odpowiednio na to reagować, adoptować organizm. Dlatego właśnie nie trenujemy długo ani ciężko. Jest krótko i intensywnie. Czasami niektórych zawodników, jak teraz Mateusza Mikę, dodatkowo oszczędzamy. W trakcie zajęć nie skacze np. do ataku. Robimy też testy krwi, badamy różne parametry, by mieć cały czas kontrolę - przyznał selekcjoner "Biało-czerwonych" Stephane Antiga. Ćwierćfinał mistrzostw Europy z udziałem "Biało-czerwonych" zaplanowany jest na środę na godz. 16.45 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Sport News. Autor: Grzegorz Zajchowski <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/cwiercfinal-me-siatkarzy-polska-slowenia,4308" target="_blank">Interia zaprasza na tekstową relację na żywo z tego meczu</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/cwiercfinal-me-siatkarzy-polska-slowenia,id,4308" target="_blank">Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne</a> 14 października, środa Ćwierćfinały 1) Polska - Słowenia (16.45; Sofia) 2) Francja - Serbia (17.30; Busto Arsizo) 3) Bułgaria - Niemcy (19.45; Sofia) 4) Rosja - Włochy (20.30; Busto Arsizo) 17 października, sobota (Sofia) Półfinały zwyc. 1) - zwyc. 4) zwyc. 2) - zwyc. 3) 18 października, niedziela (Sofia) o 3. miejsce (16.30) finał (19.45)