W weekend w Hali Stulecia Polacy zagrają jeszcze z Macedonią i Słowenią. Z tymi samymi przeciwnikami "Biało-czerwoni" spotkają się w drugiej części tego etapu eliminacji w Lublanie (23-25 maja). Ekipa z pierwszego miejsca w tabeli, po uwzględnieniu wyników z obu wspomnianych turniejów, zapewni sobie bezpośredni awans do mistrzostw Starego Kontynentu, które zorganizują Bułgaria i Włochy. Zespół, który zajmie drugą pozycję, będzie walczył w przyszłorocznym barażu. Polacy rozpoczęli piątkowy mecz w składzie: Nowakowski, Kurek, Kłos, Wlazły, Drzyzga, Kubiak i libero Zatorski. Początek meczu dobry dla podopiecznych Antigi, którzy szybko wyszli na prowadzenie 5:2. As serwisowy wracającego do kadry Mariusza Wlazłego i kolejna znakomita zagrywka dały nam dwa punkty. Na pierwszą przerwę Polacy schodzili, prowadząc 8:2. Efektowne serwisy Wlazłego siały spustoszenie w szeregach gości, którzy przegrywali już 2:10 i 3:12. Orły serwowały znakomicie, dwa asy z rzędu zaliczył Fabian Drzyzga. Łotysze nie byli w stanie zorganizować sobie gry i na drugiej przerwie przegrywali 6:16. Pierwszego seta bez historii, dzięki dobrej grze Polaków, zakończył Bartosz Kurek. 25:15 dla Polski. Start drugiej odsłony był bardziej wyrównany niż pierwsza partia. Oba zespoły grały punkt za punkt i na przerwie technicznej to Łotysze prowadzili 8:7. W przeciwieństwie do pierwszego seta, w drugim nasi siatkarze popełniali coraz więcej błędów i przy stanie 11:13 Antiga wziął czas. To nie pomogło i na drugiej przerwie nasi rywale prowadzili 16:13. Po bloku Piotra Nowakowskiego i ataku Michała Kubiaka "Biało-czerwoni" doszli Łotyszy na 16:16. W końcówce Polacy pokazali, kto tu rządzi i przechylili losy drugiego seta na swoją stronę, wygrywając 25:23. Trzeci set, podobnie jak drugi, zaczął się od gry punkt za punkt. Od stanu 4:5 Polacy zdobyli trzy "oczka" z rzędu i trener gości poprosił o czas. Polacy siatkarze utrzymywali bezpieczną przewagę, a po punktowej zagrywce Kurka prowadzili 18:14. Błąd Łotyszy na siatce zakończył trzeciego seta (25:16) i cały mecz, pewnie wygrany przez Polaków. W innym piątkowym meczu Słowenia wygrała z Macedonią 3:2 (25:18, 18:25, 19:25, 25:16, 15:8). Po meczu powiedzieli: Deniss Petrovs (kapitan Łotwy): "Polacy zaczęli mecz bardzo agresywnie i nie dali nam szansy. Zwłaszcza w pierwszym secie. Wiadomo było, że są faworytem tego meczu oraz całego turnieju i to się potwierdziło na boisku. Ale mogę być zadowolony, bo udało nam się trochę powalczyć. Polacy bardzo dobrze zagrali przede wszystkim zagrywką i my mieliśmy duże problemy z rozegraniem swoich ataków. Gratuluję Polakom wygranej". Michał Winiarski (kapitan Polski): "Zgraliśmy przede wszystkim wyśmienicie zagrywką. W pierwszym secie zdobyliśmy w ten sposób siedem punktów, co jest dużą rzadkością. Potrafiliśmy utrzymać koncentrację do końca spotkania i dlatego wygraliśmy 3:0. Brawa za walkę dla rywali, a my się cieszymy ze zwycięstwa i szykujemy na kolejne mecze". Raimonds Vilde (trener Łotwy): "Gratuluję zaplanowanego zwycięstwa. Polacy zaprezentowali się bardzo dobrze, ale wiem, że mogą zagrać jeszcze lepiej. Cieszę się, że w drugim secie udało nam się powalczyć. Brakuje nam jednak doświadczenia w grze na takim poziomie. Mecze o taką stawkę i z takim rywalem zdarzają nam się raz na trzy lata, a to zdecydowanie za rzadko. To nie był najważniejszy mecz dla nas podczas tego turnieju. Jutro postaramy się powalczyć o zwycięstwo". Stephane Antiga (trener Polski): "Nie chcę powtarzać tego, co mówił Michał i mówić, że zagrywka i atak były dzisiaj w naszym wykonaniu bardzo dobre. Mam jeszcze dwa inne powody do zadowolenia. Po pierwsze, że rywale nie popełniali błędów w ataku i zmusili nas do dobrej gry w bloku. Moi zawodnicy pokrywali całe boisko, co mnie bardzo cieszy. Druga sprawa, to drugi set, w którym Łotysze cały czas prowadzili, ale moi zawodnicy jednak walczyli, nie poddali się i ostatecznie zdołali wygrać. Jestem z tego bardzo zadowolony". Program i wyniki turnieju we Wrocławiu: Polska - Łotwa 3:0 (25:15, 25:23, 25:16) Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak - Paweł Zatorski (libero) - Grzegorz Bociek, Paweł Zagumny, Michał Winiarski Łotwa: Aivars Petrusevics, Ansis Medenis, Viktors Korzenevics, Deniss Petrovs, Hermasn Egleskalns, Janis Liepins - Ingars Ivanovs (libero) - Aleksanders Kudrjasovs, Romans Sauss. Słowenia - Macedonia 3:2 (25:18, 18:25, 19:25, 25:16, 15:8) sobota, 17 maja 15.00 Słowenia - Łotwa 18.00 Polska - Macedonia niedziela, 18 maja 15.00 Macedonia - Łotwa 18.00 Polska - Słowenia