Początek pierwszego seta to walka punkt za punkt. Rezerwowy skład "Biało-czerwonych" radził sobie bardzo dzielnie na tle silnych Irańczyków. Na pierwszą przerwę techniczną to jednak nasi rywale schodzili ze skromną zaliczką 8:7. Po przerwie Irańczycy odskoczyli. Po asie serwisowym Mahmudiego ich prowadzenie wzrosło do czterech punktów. Na drugiej przerwie przegrywaliśmy 12:16. Do końca seta Irańczycy kontrolowali sytuację i wygrali zasłużenie 25:20. Na początku drugiego seta Artur Szalpuk został szybko złapany na podwójnym bloku. Stephane Antiga zareagował błyskawicznie i poprosił o czas. Niewiele to jednak zmieniło, bo na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy ze stratą 5:8. Przewaga Irańczyków z czasem rosła. Mieliśmy problemy z płynnością w grze, a zdeterminowani rywale zdobywali kolejne punkty. W pewnym momencie różnica była bardzo duża i wynosiła aż siedem punktów. Ostatecznie to nasi przeciwnicy wygrali drugiego seta wyraźnie - 25:18. "Biało-czerwoni" obudzili się w trzeciej partii. Irańczycy jakby trochę ich zlekceważyli, a siatkarze Antigi wreszcie grali z większą ambicją. Walczyli o każdą piłkę, co przyniosło skutek - nie było już widać tak dużej różnicy na parkiecie, choć wynik na pierwszej przerwie znów był korzystniejszy dla naszych rywali, którzy prowadzili 8:7.Z każdą kolejną piłką Polacy się rozkręcali. Antiga wprowadził na parkiet Grzegorza Łomacza i Bartosza Kurka, a był to strzał w dziesiątkę. Końcówka należała do tych zawodników i "Biało-czerwoni" wrócili do gry! Trzeciego seta wygraliśmy 25:20! Podrażnieni Irańczycy zauważyli, że awans do IO w Rio de Janeiro zaczyna im się oddalać. W kolejnej partii od początku ruszyli do ataku. Polacy jednak dotrzymywali im kroku i nie pozwalali, by przewaga podopiecznych Raula Lozano była większa niż dwa punkty.W końcówce to "Biało-czerwoni" objęli prowadzenie 19:18. I już cieszyli się, że można wygrać tego seta, i zaczęli grać niedokładnie. M.in. w ataku pomylił się Artur Szalpuk i było 20:22. Po zagrywce Marcina Możdżonka Irańczycy mieli piłkę meczową na wagę awansu do igrzysk olimpijskich. Wypuścili jednak tę szansę z rąk! Najpierw Mateusz Bieniek zaatakował z krótkiej, a później pomylili się Irańczycy. Kolejny punkt znów zdobyli Polacy genialnym blokiem! Później na zagrywce pomylił się Kurek i było 25:25. Przy stanie 28:28 Polacy szaleli w obronie, ale punkt trafił do Irańczyków. Mieli piłkę meczową, ale od porażki w czwartym secie uchronił nas atak Dawida Konarskiego.Do pewnego momentu, bo Irańczycy wygrali 34:32 i awansowali na igrzyska. Polska - Iran 1:3 (20:25, 18:25, 25:20, 32:34)