- W Spale spotkaliśmy się po kilkutygodniowej przerwie, podczas której zawodnicy jednak nie próżnowali. Rozjechali się po meczach Ligi Światowej w Bułgarii, ale każdy wiedział, co musi zrobić w trakcie urlopu - powiedział po wtorkowym treningu trener reprezentacji Andrea Anastasi. Do Spały przyjechało 18 siatkarzy. Pechowcem okazał się Grzegorz Bociek, który już na pierwszym treningu skręcił staw skokowy prawej nogi i ćwiczy indywidualnie. Wkrótce powinien jednak dołączyć do pozostałych zawodników, którzy walczą o miejsce w czternastoosobowej kadrze na mistrzostwa. Zgodnie z regulaminem nazwiska "czternastki" muszą być ogłoszone na dwa dni przed pierwszym meczem turnieju, 20 września. - Mamy dwa miesiące żeby poprawić to, co u nas szwankowało. Dotyczy zarówno samej gry, jak i spraw pozasportowych. Dlatego oprócz treningów prowadzę też indywidualne rozmowy z zawodnikami. Wszystko toczy się zgodnie z planem - dodał włoski szkoleniowiec. Zespół będzie trenował do 28 sierpnia. Później (2-5 września) w planach jest udział w XI Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Polacy zagrają z Holandią, Niemcami i Rosją. 12 września "Biało-czerwoni" wrócą do Spały, gdzie rozpoczną ostatnie zgrupowanie przed mistrzostwami Europy (20-29 września w Polsce i Danii). - Z tą częścią sezonu wiążemy znacznie większe nadzieje niż z pierwszą - podkreślił wiceprezes PZPS Witold Roman. Podczas ME Polacy w grupie B zmierzą się w Gdańsku z Francją, Słowacją i Turcją.