Pokrzykiwania i ruganie, gestykulacja oraz wbieganie na boisko podczas wymian - tak wyglądało zachowanie Heynena podczas pierwszych zajęć z biało-czerwonymi. Jego zaangażowanie sugerowało bardziej, że toczy się mecz o stawkę, a nie, że dopiero co rozpoczęło się pierwsze w sezonie zgrupowanie."Trener powiedział nam wcześniej, że jak krzyczy, to dobrze, bo to znaczy, że mu zależy" - powiedział Artur Szalpuk. Jak dodał, do ekspresyjnego zachowania jest przyzwyczajony - ostatni sezon spędził w Treflu Gdańsk, gdzie jego szkoleniowcem był charyzmatyczny Włoch Andrea Anastasi."Mówiłem głośno, co myślę, bo uważam, że tych chłopaków stać na więcej. Moim celem jest, by stawali się lepsi każdego dnia" - tłumaczył 49-letni Belg. Jego styl nie przeszkadza także Bartoszowi Kwolkowi z ONICO Warszawa. "Ja nawet lubię to. To dodatkowo motywuje. Dziś duży nacisk był kładziony na blok i obronę. To dla mnie nic nowego, bo podobnie miałem w klubie" - zaznaczył.Trening odbywał się w dwóch grupach. Przy zajęciach z drugą z nich Heynen był już nieco spokojniejszy, choć kilka razy ponownie wchodził na boisko, by w mocniejszych słowach skomentować zagrania któregoś z zawodników.Zajęcia zaczęły się od ćwiczeń w parach, a następnie odbyły się gierki. Siatkarzom ćwiczącym pod okiem nowego opiekuna reprezentacji determinacji także nie brakowało. Wcześniej odbyli ok. 40-minutowe spotkanie z Belgiem, podczas którego przedstawił im pokrótce swoją wizję współpracy."Przedstawił nam się. Mówił nawet po polsku. Co prawda pomagał sobie, czytając z kartki, ale mówił" - relacjonował Piotr Nowakowski.Środkowy Trefla wrócił do kadry po przerwie - nie było go w kadrze w poprzednim sezonie."Obok Grzesia Łomacza jestem najstarszy w kadrze. Zostałem też ojcem. Tak sobie pomyślałem, że muszę spoważnieć i dawać przykład młodszym kolegom z kadry" - skwitował z uśmiechem. W czwartek miał okazję sprawdzić się m.in...na przyjęciu.Nie jest on jedynym Nowakowskim w reprezentacji. Na tej samej pozycji co on gra też powołany po raz pierwszy Jan Nowakowski z Onico Warszawa."Jak dla mnie, to cała drużyna może się składać z Nowakowskich, jeśli tylu znajdziecie" - odparł dziennikarzom.W drużynie jest jeszcze kilku debiutantów, m.in. ubiegłoroczni mistrzowie świata juniorów z Kwolkiem na czele. W tym gronie wyróżnia się 28-letni Damian Schulz."Nie mam tremy, czuję się w tej grupie bardzo dobrze. Nie jestem chyba jeszcze aż taki stary. Nikt nie znalazł się tu przez przypadek. Mam za sobą dwa dobre sezonu w klubie i to dodało mi pewności siebie" - podkreślił atakujący klubu z Gdańska.Jeszcze w sobotę on i jego klubowi koledzy oraz gracze PGE Skry Bełchatów i Indykpolu AZS Olsztyn walczyli w PlusLidze o medale."Nie było dużo czasu na odpoczynek, ale jego brak wynagrodził nam zdobyty brąz" - przyznał Szalpuk.Wytchnienia nie miał też Heynen, który ostatniej nocy nie spał zbyt długo. W środowy wieczór kończył rywalizację w lidze niemieckiej - jego VfB Friedrichshafen przegrało piąty, decydujący mecz finałowy z Berlin Recycling Volleys. Belg rano miał już być w Spale i spotkać się z resztą sztabu szkoleniowego, ale plany pokrzyżowało mu odwołanie samolotu. Dotarł kilka godzin później, a jego asystenci w tym czasie przeprowadzili lekki trening.Biało-Czerwoni jeszcze ponad tydzień będą w Spale. Za kilka dni dołączyć mają do nich Michał Kubiak i Fabian Drzyzga, którzy niedawno zakończyli występy w zagranicznych klubach. Brakuje także Pawła Zatorskiego i Mateusza Bieńka z Zaksy Kędzierzyn-Koźle, których czeka jeszcze w ten weekend udział w Final Four Ligi Mistrzów. W zgrupowaniu nie bierze na razie udziału kilku młodszych graczy. Wbrew wcześniejszym planom dojechał jednak nieco później Kacper Piechocki. Libero Skry zastąpił podczas zajęć Damiana Wojtaszka z Onico, który pojechał do Warszawy na badania.Przed zaplanowaną na 25-27 maja inauguracją SLN, która od tego roku zastąpi Ligę Światową, Polacy rozegrają dwa sparingi z ekipą Kanady - 19 maja w Katowicach i 21 maja w Opolu. Vital Heynen zapowiedział, że Siatkarska Liga Narodów będzie służyć mu przede wszystkim do sprawdzenia młodych zawodników i będzie rotował składem. Najważniejszą imprezą sezonu są mistrzostwa świata (9-30 września), w których biało-czerwoni będą bronić tytułu.