To był prawdziwy horror z udziałem polskich siatkarzy na igrzyskach olimpijskich. Dwa dni po przełamaniu "klątwy ćwierćfinałów", trapiona kontuzjami kluczowych zawodników, reprezentacja Polski stanęła do walki o wielki finał najważniejszej imprezy czterolecia i stoczyła o niego prawdziwie heroiczny bój. Zobacz też: Co to było?! Leon "zniszczył" rywali. Kosmiczny wyczyn Polaka na igrzyskach Pierwszy set nie zwiastował jeszcze, jakie emocje czekają nas w dalszej części spotkania. Zaczęło się bowiem dobrze i Biało-Czerwoni zapisali go na swoje konto. Do głosu zaczęli jednak dochodzić Amerykanie i jak w drugiej partii Polacy byli jeszcze w stanie stawić im czoła i ostatecznie nieznacznie przegrali, tak w kolejnej zostali już wręcz zdemolowani przez rywali. Wszystko wymknęło im się spod kontroli. Z boiska w dodatku musiał zejść Marcin Janusz, który zaczął uskarżać się na problemy zdrowotne. I gdy drużyna z USA już zaczynała stopniowo budować przewagę, a myślami zapewne witała się z wielkim finałem, podopieczni Nikoli Grbicia, na przekór wszystkiemu, podnieśli się z kolan i doprowadzili do tie-breaka. W nim mistrzowie Europy wychodzili niemal z każdej opresji, zachowali zimną krew i przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Polscy siatkarze zalali się łzami. Wzruszające obrazki po zwycięstwie z USA Gdy potężny atak Wilfredo Leona przypieczętował wielki sukces Polaków i wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego, emocje wzięły górę. Polscy siatkarze nawet nie próbowali ukrywać łez. Część rzuciła się sobie w ramiona, inni płacząc padli na parkiet. Teraz - po 48 latach przerwy - mają szansę zdobyć olimpijskie złoto. - Nigdy nie można się poddawać i to nie jest wyświechtany frazes. Nawet jeśli nie idzie na boisku, w życiu, nie bać się, że się poniesie porażkę. Dokonaliśmy niemożliwego, jakbyśmy zdecydowali, że dziś nie przegramy i tak się zdarzyło - mówił na gorąco po zwycięstwie Bartosz Kurek przed kamerami Eurosportu. Nie zabrakło też głosu rozsądku. - Zamierzamy zdobyć złoto, ale będzie ciężko - dodał polski atakujący. Wielki finał rozegrany zostanie w sobotę 10 sierpnia o godzinie 13:00. Zapraszamy do śledzenia tych emocjonujących zmagań na żywo w Interia Sport.