Reprezentacja Słowenii kapitalnie spisała się w fazie grupowej turnieju olimpijskiego - drużyna prowadzona przez Gheorghe Cretu wygrała z Kanadą, Serbią i Francją, dzięki czemu do fazy pucharowej awansowała z pierwszego miejsca, wyrastając na jednego z faworytów do medalu. W ćwierćfinale trafiła jednak na Polskę, która ograła niewygodnego rywala 3:1 i pozbawiła go marzeń o krążku olimpijskim. Teraz wspomnieniami do meczu z "Biało-Czerwonymi" wrócił Klemen Cebulj, który zakończył już urlop i razem z kolegami z Asseco Resovii Rzeszów przygotowuje się do nowego sezonu ligowego. O wrażenia z turnieju olimpijskiego słoweńskiego przyjmującego zapytał serwis plusliga.pl. Ten w odpowiedzi wyznał, że razem z kolegami był bezradny wobec świetnej postawy podopiecznych Nikoli Grbicia. "Wiedzieliśmy, że Polska nie grała może swojej najlepszej siatkówki w grupie. My z kolei zaczęliśmy turniej bardzo dobrze. W ćwierćfinale Polacy zagrali już jednak lepiej niż wcześniej. Niesamowicie wyglądała ich obrona i gra na kontrze. Przy tak dobrej dyspozycji Polaków trudno było nam utrzymać na tyle wysoki poziom gry, żeby im się przeciwstawić i wygrać jeszcze jednego seta, który doprowadziłby nas do tie-breaka" - powiedział. Ograł Polaków w finale igrzysk, a teraz takie słowa. Francuski siatkarz wprost PlusLiga. Klemen Cebulj o atmosferze w Asseco Resovii Rzeszów Cebulj, który w Resovii gra od 2020 roku, razem z kolegami z drużyny trenuje pod okiem nowego trenera. Zespół z Podkarpacia przejął bowiem Tuomass Sammeluvo, a ze słów Słoweńca wynika, że atmosfera w drużynie jest świetna, również za sprawą fińskiego szkoleniowca. Resovia w poprzednim sezonie po zaciętym dwumeczu uległa Jastrzębskiemu Węglowi w półfinale play-offów, a później przegrała rywalizację o brąz mistrzostw Polski z Projektem Warszawa. Cebulj nie chce jednak wracać pamięcią co tych porażek. "W tym momencie liczy się to co jest tu i teraz. Chcemy wspólnie wydobyć wszystko, co najlepsze z naszej drużyny i spełnić oczekiwania klubu, czyli zagrać na maksimum naszych możliwości. Już od kilku lat obserwuję to co dzieje się w Asseco Resovii i wiem, że klub robi wszystko, żeby zapewnić nam jak najlepsze warunki do pracy oraz życia" - zadeklarował. Bartosz Kurek zmienił klub i nie przemilcza trudnej prawdy. Krótko i dosadnie