Towarzyski turniej Silesia Cup w Katowicach i Gliwicach Nikola Grbić potraktował jako sprawdzian dla wielu nowych siatkarzy. W dwóch pierwszych spotkaniach dał szansę aż 10 debiutantom. Do tego więcej okazji na grę miało kilku zawodników, którzy dotąd w jego drużynie odgrywali tylko epizody. W ten sposób Grbić chce ułatwić sobie wybór drużyny na pierwszy turniej Ligi Narodów, który zostanie rozegrany w Xi’ian w Chinach. W rozmowie z dziennikarzami wskazał już czterech “pewniaków" do wyjazdu - trzech przyjmujących oraz rozgrywającego Jana Firleja. Siatkówka. Mecz Polska - Niemcy za pasem, a Grbić tak mówi o swoich zawodnikach. "Najdziwniejsza rzecz" To właśnie rozegrania dotyczy jednak problem, jaki Grbić zauważył w spotkaniach z Ukrainą i Bułgarią. Przed meczem Polska - Niemcy wprost mówi o tym, co w grze jego drużyny jeszcze nie funkcjonuje najlepiej. Za rozegranie w pierwszym meczu odpowiadał głównie Łukasz Kozub, choć z czasem zmienił go Firlej. To zawodnik PGE Projektu Warszawa był też podstawowym rozgrywającym w spotkaniu z Bułgarią. Jedynie na krótką zmianę na zagrywkę wszedł trzeci rozgrywający Kajetan Kubicki. - Jest postęp, choć zmieniam ich cały czas i muszą się dopasowywać, bo przecież piłki dla Kewina Sasaka nie są takie same, jak dla Alaksieja Nasewicza. Muszą lepiej zrozumieć charakterystykę środkowych i tak dalej. Potrzebujemy czasu. Z czasem będziemy coraz lepsi - zaznacza selekcjoner, tłumacząc, skąd wzięły się problemy jego zespołu. Spotkanie Polska - Niemcy powinno być jednak dla jego zespołu kolejnym krokiem, by jeszcze lepiej zgrać się przed Ligą Narodów. A po drugiej stronie będzie drużyna w równie eksperymentalnym składzie. Niemcy, którzy występują w Silesia Cup, nie przypominają ćwierćfinalisty ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich. Próżno szukać tam gwiazd takich jak Gyorgy Grozer czy Anton Brehme. Z drużyną nie ma nawet przebywającego jeszcze na urlopie trenera Michała Winiarskiego. Ale nawet taki skład Niemców był w stanie w piątek ograć 3:0 Ukrainę. Początek ich meczu z "Biało-Czerwonymi" o godz. 19. Tym razem można spodziewać się, że większą szansę na rozegraniu otrzyma Kubicki. Z Gliwic Damian Gołąb