Oba zespoły, z grona ośmiu uczestników zawodów, zajmują najwyższe lokaty w światowym rankingu - Polska jest piąta, a Hiszpania szósta. Rywale zdobyli we wrześniu 2007 roku mistrzostwo Europy pokonując w finale w Moskwie Rosję 3:2. Raul Lozano, który nie mógł w Turcji skorzystać z czterech zawodników (Mariusza Wlazłego, Grzegorza Szymańskiego, Michała Winiarskiego i Łukasz Kadziewicza) w podstawowym składzie postawił na Piotra Gruszkę, jako atakującego oraz wracających do kadry Dawida Murka i Krzysztofa Gierczyńskiego na przyjęciu. O zwycięstwie "biało-czerwonych" w pierwszym secie zadecydowała środkowa część partii. Od stanu 16:15 dla Polaków, nasi siatkarze zdobyli cztery punkty z rzędu. Takiej przewagi podopieczni Lozano nie mogli zmarnować, a nawet ją powiększyli. W drugiej partii mistrzowie Europy po pierwszej przerwie technicznej uciekli nam na kilka punktów, ale "biało-czerwoni" potrafili zniwelować straty doprowadzając do remisu 17:17. W tym momencie Polacy znowu stanęli, tracąc cztery punkty z rzędu (świetne zagrywki Guillerma Falaski). Takiej straty nasi siatkarze nie byli w stanie odrobić. O początku trzeciego seta podopieczni Lozano chcieliby pewnie jak najszybciej zapomnieć. Hiszpanie szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie, schodząc na pierwszą przerwę techniczną przy stanie 8:3. Widać słowa naszego szkoleniowca w czasie jej trwania podziałały mobilizująco na Polaków, bo odrobili stratę (12:12). Potem żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi, a w końcówce to "biało-czerwoni" mieli więcej szczęścia. Nauczeni doświadczeniem z poprzedniej partii nasi siatkarze zaczęli następną od prowadzenia (3:1, 5:2, 8:5). Tę kilkupunktową przewagę Polacy utrzymywali w dalszej części seta, ale od stanu 18:15 coś zacięło się naszej grze. Mistrzowie Europy odrobili straty i to oni wyszli na prowadzenie 21:19. Gdy na zagrywkę wszedł Francisco Rodriguez Hiszpanie odskoczyli o kolejne dwa "oczka" (24:20). "Biało-czerwonym" udało się co prawda obronić pierwszą piłkę setową, ale następnej nie byli już w stanie. W tie-breaku zaczęło się obiecująco. Polacy prowadzili 7:4, ale znowu stanęli. Hiszpanie objęli prowadzenie 9:8, zdobywając cztery punkty z rzędu. Chwilę później zrobiło się 12:9 dla mistrzów Europy. Lozano dokonał zmian w szóstce, wziął czas i częściowo odrobiliśmy straty (11:12). W tym momencie o przerwę poprosił Marcelo Mendez. Pomogło to jego zespołowi. Ze środka skutecznie zaatakował Juliano Garcia-Torres. Israel Rodriguez zdobył punkt z zagrywki, a na koniec pomylił się Bartosz Kurek. W spotkaniu inaugurującym turniej Włosi wygrali z Holandią 3:0. Walka w tym meczu trwała tylko w pierwszym secie, który Włosi wygrali na przewagi. Potem dominacja reprezentantów Italii była bezdyskusyjna, a świadczy o tym trzecia partia, w której Holendrzy zdobyli tylko 10 punktów. W pierwszym meczu grupy B Turcja, po zaciętym meczu, uległa Finlandii 2:3. Spotkanie może nie stało na najwyższym poziomie, ale było bardzo wyrównane. Świadczy o tym przebieg pierwszego seta, w który gospodarze imprezy okazali się lepsi, wygrywając 34:32. W tie-breaku Turcy prowadzili nawet 5:1, ale potem Finowie, czwarta drużyna mistrzostw Europy, wzięli się w garść i ostatecznie to oni cieszyli się z wygranej. Do Pekinu pojedzie tylko zwycięzca turnieju kwalifikacyjnego. Grupa A: Polska - Hiszpania 2:3 (25:19, 22:25, 28:26, 21:25, 11:15) Polska: Gruszka, Pliński, Zagumny, Murek, Grzyb, Gierczyński, Ignaczak (libero) oraz Wika, Kurek, Możdżonek. Hiszpania: Sevillano, M. A. Falasca, G. Falasca, I. Rodriguez, Molto, Garcia-Torres, Valido (libero) oraz F. Rodriguez. Włochy - Holandia 3:0 (29:27, 25:18, 25:10) Włochy: Mastrangelo, Coscione, Cisolla, Zlatanov, Bovolenta, Cernic i Mania (libero) oraz Simeonov, Savani. Holandia: Freriks, Horstink, van Dijk, Kooistra, Bontje, Trommel i Klok (libero) oraz van Harskamp, Gortzen, van der Wel. grupa B Turcja - Finlandia 2:3 (34:32, 18:25, 25:22, 22:25, 12:15) Turcja: Ulas Kiyak, Sinan Tanik, Volkan Guc, Akif Oner, Can Ayvazoglu, Faith Ulusoy i Nuri Sahin (libero) oraz Ozkan Hayirli, Selcuk Keskin, Buleni Kandemir, Ismail Kurtar, Ali Cayir. Finlandia: Esko, Sammuelvuo, Heikkinen, Kunnari, Oivainen, Shumov i Kangasiniemi (libero) oraz Ojansivu, Hietanen.