"Biało-czerwoni" są w bardzo dobrej sytuacji. W miniony weekend we Wrocławiu zanotowali komplet zwycięstw i mają pięć punktów przewagi nad drugą Słowenią i trzecią Łotwą. - Sytuacja jest dobra, ale podchodzimy do tego, co nas czeka w Lublanie, bardzo poważnie. Oczywiście chcielibyśmy wszystko załatwić już w piątek, ale trzeba pamiętać, że nawet triumf może nie dać nam awansu. Do kolejnych spotkań podejdziemy też poważnie, ale do trenera Stephane'a Antigi należy decyzja, czy zagramy w podstawowym składzie - powiedział przyjmujący polskiej kadry Kurek. Ekipa z pierwszego miejsca w tabeli, po uwzględnieniu wyników z obu turniejów eliminacyjnych, zapewni sobie bezpośredni awans do mistrzostw Starego Kontynentu, które zorganizują Bułgaria i Włochy. Zespół, który zajmie drugą pozycję, będzie walczył w przyszłorocznym barażu. Do Lublany nie pojechał kontuzjowany Michał Kubiak. Jego miejsce zajął Mateusz Mika. - Dowiedziałem się w poniedziałek po południu, że dołączę do reprezentacji. To było dla mnie bez znaczenia, bo tego samego dnia miałem jechać na kadrę B. Kontuzja kolegi zawsze smuci, ale to jest pewnie dla mnie jakaś szansa i postaram się go zastąpić, mimo że będzie to trudne - skomentował Mika. Przyjmujący Montpellier UC zapewnił, że do każdego meczu, bez względu na to, czy będą mieli już awans zapewniony, czy nie, podejdą bardzo poważnie. - Każde spotkanie jest dla nas ważne i myślę, że każdy z nas chce jak najlepiej się zaprezentować. Nie ma mowy o odpuszczaniu. Oczywiście nadrzędnym celem są dla nas mistrzostwa świata we wrześniu, ale nie znaczy to, że musimy cokolwiek po drodze traktować mniej poważnie - zaznaczył. Mika przyznał, że kłopoty ze zgraniem nadal są. - Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na to, by potrenować, dlatego to normalne, że jakieś nieporozumienia się pojawiają, ale zaczyna to coraz lepiej wyglądać - przyznał. Podopieczni trenera Antigi muszą walczyć o udział w kolejnych ME w kwalifikacjach ze względu na wynik uzyskany w ostatniej edycji imprezy. W zmaganiach odbywających się w Polsce i Danii przegrali baraż o ćwierćfinał z Bułgarami (2:3) i zostali sklasyfikowani na dziewiątym miejscu. Poprzednio w eliminacjach imprezy tej rangi startowali sześć lat temu. Wówczas awans dało im dopiero zwycięstwo w barażu z Belgią. Ta niełatwa przeprawa nie przeszkodziła im w wywalczeniu 12 miesięcy później pierwszego w historii złotego medalu ME. W kolejnej edycji zaś powtórzyli osiągnięcie z 1967 roku, stając na najniższym stopniu podium. Program turnieju elim. w Lublanie: piątek, 23 maja godz. 17.00 Słowenia- Polska 20.00 Łotwa - Macedonia sobota, 24 maja godz. 16.00 Słowenia - Macedonia 19.00 Polska - Łotwa niedziela, 25 maja godz. 16.00 Polska - Macedonia 19.00 Słowenia - Łotwa Tabela grupy A po turnieju elim. we Wrocławiu: m z p sety pkt 1. Polska 3 3 0 9:1 9 2. Słowenia 3 2 1 7:7 4 3. Łotwa 3 1 2 5:7 4 4. Macedonia 3 0 3 3:9 1