Po fazie zasadniczej Ligi Narodów trudno było uznać Francuzów za faworytów do wygrania turnieju finałowego rozgrywanego w Łodzi. "Trójkolorowi" przegrali bowiem 4 z 12 spotkań i plasowali się na szóstym miejscu, przez co w ćwierćfinale trafili na trzecich w tabeli Włochów. Ci do Polski wysłali rezerwowy skład, ale i tak poważnie postraszyli mistrzów olimpijskich, którzy wygrali dopiero po tie-breaku. Podopieczni Andrei Gianiego w półfinale trafili na Polaków, którzy wcześniej ograli Brazylijczyków. Batalia z "Biało-Czerwonymi" była bardzo wyrównana i chociaż nasi zawodnicy w tie-breaku prowadzili już trzema punktami, to ostatecznie przegrali po grze na przewagi. "Mówiłem chłopakom, żeby nie oczekiwali wygranej 3:0 w godzinę. Rywale wiedzą, jak grać w siatkówkę. A kiedy cierpią, są najgroźniejsi. Wygrywaliśmy 1:0 w setach, 17:12 w drugim. I wyglądaliśmy, jakbyśmy czekali na ich porażkę. Wziąłem czas, ostrzegłem o tym zawodników. Potem Earvin Ngapeth wszedł na zagrywkę, i choć nie było to raczej 130 km/h, nie poradziliśmy sobie. Ten epizod zmienił kurs meczu" - komentował po meczu Nikola Grbić. "Trójkolorowi" poszli za ciosem i następnego dnia ograli Japończyków, sięgając tym samym po złoto Ligi Narodów. I wysłali jasny sygnał, że podczas turnieju olimpijskiego rozgrywanego przed własną publicznością będą poważnymi faworytami do medalu. Semeniuk otwarcie po odejściu Leona, jest reakcja siatkarza. Szybko uciął temat Trener Francuzów otwarcie o Polakach. Oni i Włosi są najmocniejsi Kilka dni później o przewidywania ws. turnieju w Paryżu poproszono Gianiego. A ten rozmowie z volleyball.it otwarcie stwierdził, że Włosi oraz Polacy to obecnie najsilniejsze drużyny w stawce. Nie ma jednak wątpliwości, że zmagania na igrzyskach będą rządziły się swoimi prawami. "Za nimi utworzył się bufor złożony z mocnych drużyn. Igrzyska będą trudne, każdy mecz będzie wyzwaniem, a w ćwierćfinale dojdzie do starć drużyn, które mogłyby znaleźć się na podium. A kilka z nich zatrzyma się na tym etapie" - stwierdził. Selekcjoner Francuzów podkreślił, że turniej olimpijski rządzi się zupełnie innymi prawami niż Liga Narodów. We Francji każda z drużyn od razu będzie musiała prezentować wysoki poziom, a wpadki mogą okazać się bardzo kosztowne. Ogłosili decyzję ws. konkurenta Łukasza Kaczmarka w walce o igrzyska. To już pewne