- Po raz pierwszy pieśń została zaśpiewana na urodzinach dziennikarza katowickiego "Sportu" Krzysztofa Mecnera, który nam wówczas towarzyszył w czasie wyjazdów na mecze Ligi Światowej - powiedział Ireneusz Mazur. - Dlaczego? Pewnie dlatego, że nie jest on najwyższego wzrostu i dlatego, że ja pasjonuję się literaturą Henryka Sienkiewicza. - W pokoju hotelowym było około czterdziestu osób - powiedział Krzysztof Mecner. - Sam nie wiem jak wszyscy pomieścili się. Po złożeniu mi życzeń "Pieśń..." zaintonował Ireneusz Mazur. Następnie została puszczona, jak mówi trener Mazur "w jednym ze spotkań Ligi Światowej, bodaj z Jugosławią". - Chwyciło od razu, wszystkim się spodobało i tak już zostało - powiedział Ireneusz Mazur. - Teraz trudno sobie wyobrazić, żeby było inaczej. Słowa "W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz, wstań unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o małym rycerzu" w serialu "Przygody Pana Michała" śpiewał Leszek Herdegen.