- Kilka akcji przesądziło o naszym zwycięstwie. To spotkanie było bardzo ważne dla obu zespołów. Zarówno Polska i Bułgaria czekały długo na wielki sukces. Moim zdaniem wygraliśmy dzięki dobremu przyjęciu, co nie był łatwe przy mocnej zagrywce Bułgarów - ocenił półfinałowe spotkanie Raul Lozano. - Awans do finału mistrzostw świata to jeden z najpiękniejszych momentów w moim życiu. Z drugiej strony jest nam smutno ponieważ nie ma już z nami Arka Gołasia - podkreślił selekcjoner biało-czerwonych. Zapytany o finałowych rywali Lozano powiedział: Moim zdaniem Brazylia jest mocniejszym zespołem od nas. W ostatnich latach "canarinhos" zdobyli wiele tytułów. Będziemy jednak walczyć o zwycięstwo i o to, żeby przejść do historii - wyznał Argentyńczyk. - Co jak mogę powiedzieć? Jesteśmy ogromnie szczęśliwi. Wygraliśmy mecz i pokazaliśmy charakter. Chcieliśmy zadedykować to zwycięstwo naszemu przyjacielowi Arkadiuszowi Gołasiowi, który zginął w wypadku samochodowym w zeszłym roku - stwierdził kapitan reprezentacji Polski Piotr Gruszka. - To był ciężki mecz, zwłaszcza w drugim secie. Graliśmy źle, popełnialiśmy dużo własnych błędów. Jestem zadowolony, że w końcówce trzeciego seta mimo niekorzystnej sytuacji potrafiliśmy się podnieść i wygrać. Dla mnie jest to wielki dzień. Cała Polska ma powody do radości - mówił Michał Winiarski.