Mało która informacja w ostatnich dniach w Polsce wzbudzała tak niezdrowe wręcz emocje, co ogłoszenie oficjalnej kadry reprezentacji Polski w siatkówce mężczyzn na Igrzyska Olimpijskie do Paryża. Nikola Grbić długo wstrzymywał się z ostateczną decyzją, co drażniło mocno opinię publiczną. Doszło do tego, że ta krytykowała go za nadmierną zwłokę. Grbić ogłosił kadrę na igrzyska. Wszyscy mówią tylko o jednym Wreszcie szkoleniowiec biało-czerwonych zdecydował się w niedzielę na uchylenie rąbka tajemnicy. I jak można było się spodziewać, "internet zapłonął". Największe kontrowersje wzbudziła decyzja o pominięciu Bartosza Bednorza. W gronie "wybrańców" znalazło się za to miejsce dla pomijanego ostatnio Łukasza Kaczmarka. Tylko na "rezerwie" znalazł się Bartłomiej Bołądź. Internautów brak Bednorza na liście powołanych oburzył do tego stopnia, że zaczęli publicznie krytykować szkoleniowca Polaków. Wtórowali im eksperci. Ich zdaniem pominięcie przyjmującego jest błędem, który może "odbić się dla Polski czkawką". Jeszcze tego samego dnia wątpliwości postanowił rozwiać Nikola Grbić. Nikola Grbić wytłumaczył się z pominięcia Bartosza Bednorza. "Nie spałem dwa tygodnie" W rozmowie z redakcją TVP Sport trener Polaków podkreślił, jak trudna była to dla niego decyzja. - Nie spałem co najmniej dwa tygodnie - zaczął wywiad Serb. - To była najtrudniejsza decyzja, którą musiałem podjąć jako trener w swojej karierze. Nie mówię jednak tylko o sposobie, w którym trzeba powiedzieć komuś, że nie jedzie na igrzyska. Moi zawodnicy byli tak bliscy sobie względem prezentowanej jakości i są tak dobrzy na każdej boiskowej pozycji, że było mi ekstremalnie trudno wybrać pomiędzy poszczególnymi siatkarzami - dodał. Stefano Lavarini odkrył karty. Oto kadra siatkarek na igrzyska w Paryżu - Chcę podkreślić, że gdybym wybrał Jakuba Popiwczaka, Bartosza Bednorza czy Bartłomieja Bołądzia, nie bylibyśmy przez to słabsi. Zasługują na to, by być w składzie na igrzyska, mają potrzebną jakość, niesamowicie trenowali, zachowywali się jak profesjonaliści, a także byli dla mnie dostępni bez względu na okoliczności - podkreślił trener. Sara Kalisz w rozmowie ze szkoleniowcem reprezentacji Polski zdradziła, że spodziewała się mimo wszystko całkowitego pominięcia Bednorza. Z czego wynikała taka decyzja Nikoli Grbicia? - Muszę przyznać, że "Benji" jest tym zawodnikiem, którego wzięłaby do siebie absolutnie każda reprezentacja i to z wielką wdzięcznością. Ma niesamowitą jakość. Był w tym sezonie wspaniały i od początku "dostępny". Powiedział mi, że niezależnie od tego, kiedy będę go potrzebować, to rzuci wszystko i się stawi. To sprawiło, że wykreślenie go z listy było dla mnie niezwykle trudne - skomentował.