Nikola Grbić w piątek 12 kwietnia ogłosił nazwiska siatkarzy, którzy znaleźli się w szerokiej kadrze na tegoroczną Ligę Narodów. Połowa z 30 powołanych zawodników pojawi się na zgrupowaniu w Spale już na początku maja, kolejni będą dołączali do drużyny w późniejszych terminach. "Przygotowania do Paryża rozpoczynają się 1 maja. Nie wszyscy wystartują w tym samym czasie i nie wszyscy będą z nami od początku do końca, ale wszyscy zawodnicy będą odgrywać bardzo ważną rolę w przygotowaniu drużyny do turnieju olimpijskiego, jakakolwiek ta rola będzie" - tłumaczył trener cytowany przez PZPS. Serb postawił m.in. na trzech debiutantów: Bartosza Gomułkę, Łukasza Usowicza oraz Szymona Jakubiszaka. Powołał także kadrowiczów, na których stawiał w poprzednim sezonie, w którym "Biało-Czerwoni" wygrali Ligę Narodów oraz mistrzostwa Europy. Złoty junior w końcu trafił do kadry. Zaskakujący telefon od Nikoli Grbicia Nikola Grbić skreślił Bartosza Kwolka. Żona siatkarza nie wytrzymała Grbić po ogłoszeniu powołań udzielił kilku wywiadów w polskich mediach. W wielu z nich pojawił się wątek braku w kadrze Bartosza Kwolka, który ma za sobą udane miesiące w Aluron CMC Warcie Zawiercie. Przyjmujący jest także mistrzem świata z 2018 oraz wicemistrzem świata z 2022 roku i wydawało się, że w tym sezonie stanie przed szansą na ponowne występy w biało-czerwonych barwach. Selekcjoner Polaków w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że nie powołał Bartosza Kwolka oraz Rafała Szymury, który również zbierał wysokie noty za występy w PlusLidze, z tego samego powodu: obaj ze względu na grę w play-offach późno kończą sezon ligowy. "Musiałbym im dać tydzień na odpoczynek. Po tym tygodniu dołączyliby do ekipy, w której jest ośmiu innych przyjmujących. Nie mógłbym dać im każdemu szansy na wyjazd na turniej Ligi Narodów, by mogli się pokazać i dać mi argumenty" - przekonywał. Z taką argumentacją najwyraźniej nie zgadza się żona Kwolka, Maja Klich-Kwolek. Ukochana siatkarza na InstaStory udostępniła screen wypowiedzi Grbicia i ironicznie wyśmiała słowa trenera. "Sami we dwóch skończą ten sezon późno" - kpiła, nawiązując do faktu, że w klubach Szymury i Kwolka, czyli w Jastrzębskim Węglu i Warcie Zawiercie, występują zawodnicy, którzy, chociaż późno kończą sezon, otrzymali powołanie. Mowa tu m.in. o Tomaszu Fornalu, Norbercie Huberze czy Mateuszu Bieńku. Wcześniej głos zabrał sam Kwolek, który starał się tonować nastroje. "To nie jest odpowiedni moment na mówienie o moich emocjach. Nie ma tu co komentować. Taką decyzję podjął trener" - mówiłw rozmowie ze Sport.pl. Nikola Grbić "pogroził" polskim siatkarzom. Jeśli to zrobią, opuszczą zgrupowanie reprezentacji