Nikola Grbić w Paryżu poprowadził polskich siatkarzy do upragnionego medalu igrzysk olimpijskich - "Biało-Czerwoni" dotarli aż do finału, w którym ulegli Francuzom i zakończyli turniej na drugim miejscu. Po zakończeniu zmagań serbski szkoleniowiec razem z podopiecznymi wrócił do Polski, gdzie cała reprezentacja wzięła udział w spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Trener udzielił też kilku wywiadów, pojawił się m.in. w "Gościu Wydarzeń". Serbski szkoleniowiec później wyjechał do Serbii, a o swoich planach opowiedział w rozmowie z WP SportoweFakty. "Odwiedzamy przyjaciół, chodzimy na urodziny. Mamy też małą łódkę, więc trochę sobie pływamy. Chcieliśmy spędzić razem z rodziną kilka tygodni, zanim zacznie się rok szkolny. Wtedy udamy się do Włoch, bo tam moi synowie chodzą do szkoły" - powiedział. Grbić przy okazji zadeklarował, że wkrótce ponownie zawita do Polski. W pierwszej połowie września miał bowiem zaplanowane spotkanie w ministerstwie sportu. Wiadomo też, że zobaczymy go 25 września na meczu Jastrzębskiego Węgla z Aluron CMC Wartą Zawiercie w ramach Superpucharu Polski. Wcześniej szkoleniowiec obejrzał z trybun inne spotkanie - w środę pojawił się na Torwarze podczas meczu PGE Projektu Warszawa z GKS-em Katowice. Polscy siatkarze pogrążyli rywali. "Odpowiedź" gwiazdy już jest hitem Nikola Grbić o sezonie 2028: To będzie koszmar Przy okazji wizyty w stolicy Grbić porozmawiał z dziennikarzem "Super Expressu" i powiedział coś, co może zaniepokoić kibiców polskiej reprezentacji. Serb, nawiązując do zmiany formuły przeprowadzania mistrzostw świata, które będą teraz odbywały się dwa lata, zauważył, że wpłynie to na cały siatkarski kalendarz. I mocno utrudni przygotowania drużynom narodowym. "Da to tyle, że częściej będzie można walczyć o złoto mundialu. W tym sensie to może być dobrym rozwiązaniem. Gorszym skutkiem jest przesunięcie ME w ten sposób, że w jednym z sezonów (2028 - red.) trzeba będzie przetrwać grę w Lidze Narodów, igrzyskach i mistrzostwach Europy. To będzie koszmar" - zawyrokował. Grbić na poparcie swojej tezy przywołał przykład reprezentacji Francji, która w 2021 roku w Tokio wywalczyła złoto olimpijskie, a kilka tygodni później przegrała w ćwierćfinale mistrzostw Europy z Czechami. Polscy siatkarze zrewanżują się Francuzom? Grbić uspokaja Do sezonu, który Grbić już teraz nazywa "koszmarem", pozostały jednak jeszcze cztery lata. Obecnie trener skupia się więc głównie na tym, co jego drużynę czeka za rok - a wtedy "Biało-Czerwoni" powalczą o odzyskanie tytułu mistrzów świata. Tam będą mogli zrewanżować się Francuzom za przegrany finał w Paryżu - na "Trójkolorowych" mogą trafić w półfinale. Ze słów Serba wynika, że on ewentualnego starcia z Francuzami nie traktuje jako "odwetu", podobnie jak nie traktował tak ubiegłorocznego finału mistrzostw Europy z Włochami. "Oni wygrali w Katowicach, my w Rzymie. Dla mnie to był kolejny mecz siatkarski do rozegrania i wygrania, myślenie o tym w kategoriach jakiejś zemsty nie ma sensu. Jeśli więc trafimy na Francję w mundialu, to moje podejście się w żaden sposób nie zmieni" - podsumował. Andrzej Wrona wprost o gwieździe kadry Nikoli Grbicia. "Najlepszy na świecie"