Prawdziwy rollercoaster emocjonalny przeżyli kibice reprezentacji Polski w siatkówce mężczyzn. Podopieczni Nikoli Grbicia w pewnym momencie wyglądali na kompletnie już rozbitych przez Amerykanów. Ci prowadzili 2-1 w setach, a czwarta partia układała się całkowicie pod ich dyktando. Reszta jest już historią. Historyczne spotkanie z Amerykanami. Polacy powalczą w Paryżu o złoto Polacy dokonali nieprawdopodobnego zwrotu akcji, doprowadzili do wyrównania, a po podszytym prawdziwym horrorem tie-breaku wygrali 3-2 i to oni powalczą w finale o złoto olimpijskie. 48-lat przyszło nam czekać na awans do finału najważniejszej imprezy 4-lecia. Tam też czeka zadanie arcytrudne - pokonać Francuzów, którzy są w rewelacyjnej formie. "Trójkolorowi" w półfinale rozbili Włochów 3-0, choć to aktualni mistrzowie świata postrzegani byli jako faworyci. Bez względu na to, z jakiego kruszcu będą medale, jakie zawisną na szyjach reprezentantów Polski, lekko "pokrzywdzeni" będą poniekąd członkowie sztabu szkoleniowego. Na czele z Nikolą Grbiciem. A wszystko rozbija się o nietypowe przepisy igrzysk. Amerykanin w stylu Marcina Janusza. Niesamowita akcja w meczu o brąz Kuriozalne przepisy igrzysk. Sztab szkoleniowy wróci z Francji bez medali W przeciwieństwie do imprez rangi mistrzostw Europy, czy mistrzostw świata, na igrzyskach olimpijskich medale przeznaczone są tylko i wyłącznie dla zawodników. Sztab swoje honory odbierze dopiero po powrocie do Polski. Nie oznacza to jednak, że ich wysiłek i sukces nie zostaną docenione. Szczegóły nagród dla siatkarzy i członków sztabu szkoleniowego reguluje Polski Związek Piłki Siatkowej. Trenerowi przypada w udziale najwyższa nagroda - za złoto olimpijskie szkoleniowiec otrzyma 100 tysięcy złotych, a także diament, obraz i voucher na wakacje. Tak samo uhonorowani zostaną także zawodnicy, w tym Bartłomiej Bołądź, który "skorzystał" na kontuzji Mateusza Bieńka. Jutro gramy o złoto. Francuzi nie wytrzymują ciśnienia. Oto jak nazwali Polaków Nikola Grbić skorzystał w tym przypadku z tzw. "jokera medycznego", a atakujący został włączony do kadry na mecz z USA. Zapisał się nawet w protokole meczowym między innymi asem serwisowym w jednym z kluczowych momentów. Srebrny medal wyceniany jest natomiasy o 25 tysięcy złotych mniej. Poza kadrą i sztabem nagrody powędrują także do Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Do tego dojdą jeszcze nagrody od ministra sportu. Zawodnicy mogą liczyć na dodatkową nagrodę od PKOl w wysokości 2 milionów złotych do podziału. Oprócz tego przyznana im zostanie tzw. emerytura olimpijska.