Nikola Grbić od początku sezonu nie ukrywał, że najważniejszym turniejem w 2023 roku będą kwalifikacje do igrzysk, które rozpoczęły się w sobotę w chińskim Xi'an. Trudno było jednak oczekiwać, by polscy siatkarze przystąpili do zmagań w szczytowej formie - za sobą mają już szereg wymagających spotkań i dwie wygrane imprezy: Ligę Narodów i mistrzostwa Europy. I faktycznie, mecz z Belgią nie był "spacerkiem" dla Polaków, którzy turniej kwalifikacyjny rozpoczęli od pięciosetowego, ale co najważniejsze, wygranego boju. Następnego dnia spisali się już o wiele lepiej, zamykając starcie z Bułgarami w trzech partiach. Wynik 3:0 jest dużym sukcesem, ponieważ rywale momentami wysoko stawiali poprzeczkę i dużo ryzykowali zarówno w serwisie, jak i w ataku. Oburzenie po tym, co wydarzyło się w meczu Polski z Bułgarią. Widział cały świat. "Nigdy więcej" Jak w rozmowie z TVP Sport zauważył Grbić, Bułgarzy zaryzykowali w końcówce pierwszego seta, kiedy to mocno uderzał Martin Atanasow, psując atak i "oddając" punkt Polakom. Nikola Grbić otwarcie o rywalach Polaków. "Muszą ryzykować" Serbski szkoleniowiec przypomniał, że dla Bułgarów, którzy zajmują niskie miejsce w światowym zestawieniu i nie mają szans na awans na igrzyska przy pomocy pozycji w rankingu FIVB, turniej kwalifikacyjny jest jedyną okazją do wywalczenia biletu do Paryża. W tym kontekście wspomniał też o Kanadyjczykach. "Bułgarzy muszą ryzykować, muszą dawać z siebie wszystko, bo nie mają żadnej innej szansy. A Kanada? Grała do tej pory z dwoma najtrudniejszymi przeciwnikami poza nami i oba mecze wygrała. Miała więcej czasu na przygotowania do tego turnieju. Dla nich mecz z nami będzie jak finał. Jeśli ich nie docenimy, pomyślimy, że wygramy, bo jesteśmy najlepsi na świecie, to może się to źle skończyć" - dodał. Kuriozalne sceny podczas meczów siatkarzy. Bohater Polaków prosto z mostu. "To wybija z rytmu" Grbić został zapytany także o statystykę przytoczoną w serwisie X (dawny Twitter) przez Jakuba Balcerzaka, który wyliczył, że w meczu z Bułgarią serbski trener wystawił do gry 15. duet przyjmujących w sezonie. Selekcjoner mistrzów Europy podziękował też za przytoczenie statystyki. "Nie słyszałem o niej. Tak jak o wczorajszym rekordzie" - wypalił, nawiązując do serii 18, a po meczu z Bułgarią, już 19 wygranych meczów z rzędu. - Gratulacje - odpowiedziałą prowadząca wywiad Sara Kalisz. "Specjalnie tak powiedziałem, bo chciałem usłyszeć te gratulacje" - wypalił Grbić, ze śmiechem kończąc wywiad.