Droga polskich siatkarzy do olimpijskiego finału to gotowy materiał na film. Byłby w nim trudny moment w meczu z Włochami, kiedy mistrzowie świata wyraźnie rozbili "Biało-Czerwonych". Potem odpowiedź w meczu ze Słowenią, rywalem, który napsuł polskiej drużynie przez lata sporo krwi. I wreszcie punkt kulminacyjny, czyli heroiczny bój w półfinale z USA. Ale czy ten film skończyłby się happy endem? By tak się stało, dziś siatkarze prowadzeni przez Nikolę Grbicia muszą pokonać reprezentację Francji. Selekcjoner "Biało-Czerwonych" przekonuje, że nie ma żadnego złotego klucza, jednej rzeczy, która powinna przechylić szalę zwycięstwa na stronę jego drużyny. Ale kilka ważnych rzeczy wskazał. Jego przemowa podbija sieć. Ale przed finałem Tomasz Fornal chce się odciąć Grbić wierzy, że jego zawodnicy będą gotowi. "Najważniejsze spotkanie w ich karierach" W Paryżu jego drużynie los co chwila rzucał kłody pod nogi i przed finałem nie było inaczej. Już wcześniej z gry z kontuzją wypadł Mateusz Bieniek, a przed meczem z Francją niepewność unosi się wokół występu Pawła Zatorskiego i Marcina Janusza. O ile libero polskiej kadry prawdopodobnie będzie gotowy do gry, o tyle rozgrywający nie wziął udziału w ostatnim treningu przed meczem i trwa wyścig z czasem, by mógł wystąpić przeciwko Francji. Mimo to Grbić zapowiada, że w grze polskiej kadry nie należy spodziewać się wielkich zmian - nawet jeśli trzeba będzie wyjść na boisko nieco przemeblowaną szóstką. Na mecz o olimpijskie złoto polska siatkówka czekała 48 lat. Jedyny raz wystąpiła w nim drużyna prowadzona przez Huberta Jerzego Wagnera, która w 1976 r. w Montrealu pokonała w decydującym spotkaniu ZSRR, wygrywając po tie-breaku. Grbić podkreśla, że przed tak ważnym spotkaniem nie musi w specjalny sposób motywować zawodników. "To najważniejsze spotkanie w karierze każdego zawodnika, ale na końcu to tylko siatkówka. Musimy grać dobrze i robić to, co robimy i trenujemy każdego dnia. Nigdy nie proszę zawodników o coś, czego wcześniej nie robiliśmy. Chcę trenować po to, byśmy byli pewni i mogli grać spokojnie w momencie, w którym będzie trudno. Nie wiem, w jakim składzie będziemy grać, ale będziemy gotowi" - zapewnia Serb. Początek meczu Polska - Francja dziś o godz. 13. Z Paryża Damian Gołąb