Piąta kolejka LŚ rozpocznie się nietypowo, bo już w środę wieczorem. Wszystko po to, by siatkarze mieli możliwość kibicowania swoim reprezentacjom w mundialu w RPA. Argentyńczycy zmierzą się z Niemcami najpierw pod siatką w Berlinie, potem w Kapsztadzie na murawie. W ekipie niemieckich siatkarzy głównym tematem są piłkarskie mistrzostwa świata. Smaczku dodaje fakt, że ich szkoleniowcem jest Argentyńczyk. Były selekcjoner "Biało-czerwonych" Raul Lozano nie ma wątpliwości - "pod siatką moja drużyna jest lepsza, w futbolu górą będzie mój kraj". Kapitan niemieckiej kadry siatkarzy Bjoern Andrae jest innego zdania. - W obydwu meczach padnie wynik 3:0. Dla nas oczywiście. Przed mundialem postawiłem, że Niemcy sięgną w RPA po trofeum i nadal się tego trzymam - podkreślił. - Pozwólmy na murawie wygrać lepszym - ripostuje szybko Lozano - a przecież wiadomo, że to "Albicelestes" żądzą w piłce. Dla zachowania dobrego ducha w drużynie szkoleniowiec i zawodnicy postanowili obejrzeć spotkanie w osobnych pokojach. - Tak będzie lepiej, bo niechętnie patrzę na trenera jak jest smutny - śmiał się Andrae. Spotkania w ramach Ligi Światowej Niemiec z Argentyną zostaną rozegrane w Berlinie w środę i czwartek o godz. 19.30. Mecz ćwierćfinałowy piłkarskich mistrzostw świata zaplanowano natomiast na sobotę na godz. 16.00 w Kapsztadzie.