- Jest to jednak już dziewiąty mecz w tych mistrzostwach i obie drużyny odczuwają trudy turnieju, choć jak wdać Serbowie są bardziej zmęczeni niż nasi zawodnicy - dodał asystent Raula Lozano. - To już nie był ten sam zespół, który zachwycał wirtuozerią gry w spotkaniu przeciwko Rosji. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa i z tego, że zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie - podkreślił Alojzy Świderek. Teraz przed naszymi zawodnikami dwa dni przerwy w mistrzostwach, jeszcze dziś spakują bagaże, zaś jutro rano przenoszą się do Tokio, by za dwa dni zmierzyć się z Bułgaria w meczu o finał mistrzostw świata. - Wydaje się, że z tych dwóch drużyn, Bułgaria jest łatwiejszym przeciwnikiem, choć w tej fazie nie można mówić o łatwych przeciwnikach czy słabych zespołach. Jednak Brazylia jak zawsze wielka, umie grać pod presją i nie wyobraża sobie innego miejsca niż pierwsze. Plus ich ogromne doświadczenie i zdobyte tytuły zawsze robią wrażenie. Dlatego Bułgaria wydaje się dla nas wygodniejszym przeciwnikiem, ale jak będzie, okaże się w sobotę - podsumował Alojzy Świderek.