Mecz z Egiptem - Bartosz Kurek kończy 3 z 12 ataków i w ostatnim secie ustępuje miejsca Łukaszowi Kaczmarkowi, który zdobywa atakiem więcej punktów niż kapitan drużyny. Spotkanie z Brazylią - Kurek kończy 8 z 28 ataków, aż pięć razy blokują go rywale. Mecz z Włochami - tutaj atakujący wypada już nieco lepiej, kończy 11 z 31 ataków, ale za to cały zespół wyraźnie przegrywa z mistrzami świata. Nic więc dziwnego, że niepokój o atakującego rósł. Tym bardziej że poza pierwszym meczem tak przekonujące nie były już wejścia Kaczmarka, którego zresztą trener Nikola Grbić rzadko wprowadzał na boisko. Selekcjoner wskazywał zaś na to, że Kurek jest dla siebie zbyt surowy. "Czasem w meczu chciałbym być perfekcyjny od początku do końca, chciałbym jeszcze bardziej pomagać moim kolegom na boisku. Nie tylko grą, ale może czymś, co zauważę. I tego od siebie wymagam" - przyznał Kurek w rozmowie z Interią. Aż w końcu przyszedł mecz ze Słowenią, w którym atakujący znów był liderem polskiej kadry. 18 z 38 skończonych ataków to już wynik znacznie lepszy, a do tego doszedł punkt zagrywką. Kurek po spotkaniu wymownie skomentował sugestie, że w ćwierćfinale w końcu "odpalił". "Ważne jest to, żebyśmy wygrali. I tu właśnie różnimy się w postrzeganiu siatkówki. Bo ja patrzę na to, czy wygrywamy, a wy patrzycie na to, kto jakie ma cyferki. I często jeszcze swoje do nich przypisujecie" - powiedział dziennikarzom Kurek. Nikola Grbić jasno w sprawie Bartosza Kurka. "To właśnie znaczy doświadczenie" W meczu z USA dyspozycja atakującego może znacznie przybliżyć drużynę do awansu do olimpijskiego finału. Amerykanie na prawym skrzydle mają własnego lidera - Matthew Andersona, który w Paryżu zdobył już 57 punktów. Kurek zebrał o siedem punktów mniej. O dyspozycję Kurka przed meczem z USA zapytaliśmy Grbicia. Na pytanie, czy mecz ze Słowenią pokazał atakującego w najwyższej dyspozycji, Serb miał gotową ripostę. "Z Włochami był w słabej formie, a teraz jest w najlepszej?" - skwitował Grbić. "Każdy mecz to osobna historia. Czasami nie grasz swojej najlepszej siatkówki, a kiedy przychodzi kluczowy moment, sprawdzasz się. Jak Kurek przeciwko Brazylii, kiedy nie grał swojej najlepszej partii w ataku, ale w kluczowych momentach czwartego i piątego seta był skuteczny. Zagrywał też bardzo ważne asy serwisowe. W ważnych momentach gra bardzo dobrze. To właśnie znaczy doświadczenie". Kurek już raz w imponującym stylu zagrał w półfinale z Amerykanami. W 2018 r. w walce o finał mistrzostw świata zdobył aż 29 punktów i pomógł pokonać USA 3:2. Przyćmił wówczas Andersona, który zapisał na swoim koncie o 10 punktów mniej. "Musimy być też cierpliwi w stosunku do samych siebie, kiedy nie gramy tak, jak byśmy chcieli. I czekać na dobry moment, który wcześniej czy później nadejdzie. Do pokonania USA potrzebna będzie ta sama recepta, co na Słowenię: cierpliwość i koncentracja. To jest rodzaj siatkówki, jaką grają najlepsze zespoły" - podkreśla Grbić. Z Paryża Damian Gołąb