- Udało się nam poprawić to, co szwankowało w piątek, a mianowicie kontratak z wysokiej piłki. Niestety, naszą słabszą stroną była zagrywka i obrona, dlatego ten mecz był bardziej wyrównany od poprzedniego. Teraz przed nami konfrontacja z najsilniejszymi zespołami na świecie w Rio de Janeiro, ale jednocześnie będzie to ostatni etap przygotowań przed igrzyskami. Na szczęście mamy najlepszy zespół od czasów drużyny Huberta Jerzego Wagnera - stwierdził Argentyńczyk. - Cieszę się bardzo, że ostatni mecz przed wyjazdem na finał LŚ zakończył się zwycięstwem. Zagraliśmy dobre spotkanie. Jednak w trzecim secie nasi rywale zaryzykowali silną zagrywką i to się im opłaciło - dodał Piotr Gruszka, kapitan naszej reprezentacji, który zdobył 21 punktów.