- Interesuje nas tylko złoto - mówili zgodnie nasi młodzi siatkarze, którzy podczas MŚ w Czechach odprawiali z kwitkiem kolejne zespoły. Do meczu finałowego "Biało-czerwoni" odnieśli siedem zwycięstw z rzędu. W półfinale po dramatycznym pojedynku pokonali Brazylię 3:2. W spotkaniu o złoty medal po drugiej stronie siatki stanęli Kubańczycy, którzy w 1/2 finału okazali się lepsi od Rosji (3:1). Polacy i Kubańczycy już grali ze sobą podczas MŚ w Czechach. W drugiej rundzie podopieczni Sebastiana Pawlika wygrali 3:0. Do Brna przejechała spora grupa polskich kibiców, która mocno dopingowała naszych siatkarzy. Polacy zaczęli finałowy bój dosyć nerwowo, co wykorzystali rywale. Kubańczycy prowadzili już 7:4, ale "Biało-czerwoni" szybko odrobili starty. W kolejnych fragmentach nasi zawodnicy "złapali" właściwy rytm. Po znakomitej zagrywce Jakuba Kochanowskiego przewaga Polaków wynosiła już cztery punkty (18:14). Świetnie zagrywał także Bartosz Kwolek i na tablicy wyników było 22:16. Kiedy w polu zagrywki pomylił się Miguel Gutierrez, Polacy mieli setbola (24:19). Kubańczycy jeszcze się obronili, ale po chwili zepsuli zagrywkę i pierwsza odsłona padła łupem naszego zespołu (25:20). Rewelacyjnie "Biało-czerwoni" rozpoczęli drugą partię. Polacy grali niemal bezbłędnie, a Kubańczycy gubili się w prostych akcjach. Przy stanie 5:1 dla Polski trener Kubańczyków poprosił o przerwę, żeby przerwać serię naszego zespołu. Pomogło, ale tylko na chwilę. Znów kapitalnie zagrywał Kochanowski, który popisał się trzema asami z rzędu (13:5)! Rozbici Kubańczycy zwiesili głowy. Nie byli w stanie w jakikolwiek sposób zatrzymać rozpędzonych Polaków. Na drugiej przerwie technicznej przewaga naszej drużyny wynosiła aż 10 punktów (16:6). Zanosiło się na pogrom. Koncert Polaków trwał w najlepsze. Kubańczycy zdobywali punkty tylko wtedy, kiedy w naszych szeregach pojawiły się błędy. "Biało-czerwoni" zdemolowali rywali w drugim secie 25:10! Po laniu w drugiej odsłonie wydawało się, że Kubańczycy się nie podniosą. Na początku trzeciego seta prowadzili jednak wyrównaną walkę z Polakami. Na pierwszej przerwie technicznej "Biało-czerwoni" mieli dwa punkty przewagi (8:6). W następnej akcji pojedynczym blokiem popisał się Norbert Huber. Potem jeszcze potężny serwis dołożył Kwolek i zrobiło się 11:7. W ataku znakomicie dysponowany był Jakub Ziobrowski, który wykorzystywał dobre rozegranie Łukasza Kozuba. Polacy pewnym krokiem zmierzali po złoto. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła nasi zawodnicy górowali nad przeciwnikami. Po kolejnej świetnej zagrywce Kwolka przewaga Orłów była już wyraźna (20:13). Stało się wówczas jasne, że tylko jakiś kataklizm mógłby zatrzymać Polaków. Tomasz Fornal zapewnił meczbola asem serwisowym (24:17). Dwie piłki meczowe Kubańczycy obronili, ale za trzecim razem "Biało-czerwoni" postawili kropkę nad "i". Ostatni punkt w finale zdobył z krótkiej Kochanowski! Młode Orły mistrzami świata! Polacy nie przegrali w Czechach ani jednego spotkania. W niedzielę odnieśli 48. zwycięstwo z rzędu. Wcześniej w meczu o brązowy medal Rosjanie pokonali Brazylię 3:0 (25:16, 25:16, 25:19) Polska - Kuba 3:0 (25:20, 25:10, 25:19) Polska: Bartosz Kwolek, Jakub Kochanowski, Łukasz Kozub, Jakub Ziobrowski, Norbert Huber, Tomasz Fornal, Mateusz Masłowski (libero) oraz Radosław Gil, Szymon Jakubiszak Kuba: Jose Alvarez, Osniel Hernandez, Javier Rojas, Miguel Gutierrez, Adrian Arredondo, Miguel Castro, Lionnis Rubiera (libero) oraz Marlon Herrera, Raciel Cabrera Złota drużyna MŚ U-21 2017: Damian Domagała, Tomasz Fornal, Radosław Gil, Jędrzej Gruszczyński, Norbert Huber, Szymon Jakubiszak, Jakub Kochanowski, Łukasz Kozub, Bartosz Kwolek, Mateusz Masłowski, Jarosław Mucha, Jakub ZiobrowskiSztab szkoleniowo-medyczny: Sebastian Pawlik - trener, Maciej Zendeł - II trener, Tomasz Morga - statystyk, Krzysztof Zając - lekarz, Jakub Łamajkowski - fizjoterapeuta, Leon Bartman - kierownik drużyny RK