W opinii wielu ekspertów, system rozgrywania mundialu był wymyślony pod Włochów, żeby gospodarze mieli łatwą drogę do strefy medalowej. Tak też było do 3. rundy turnieju. Włosi awansowali do najlepszej czwórki, ale medalu nie zdobyli. W półfinale siatkarzy Italii musieli uznać wyższość obrońców tytułu Brazylijczyków. Na osłodę pozostała im walka o brąz z Serbami. Podopieczni Igora Kolakovica nie pozostawili złudzeń gospodarzom mundialu. Serbowie wygrali pewnie dwa pierwsze sety i wyraźnie prowadzili w trzecim. Trener Andrea Anastasi posłał na boisko rezerwowych, którzy odmienili losy tej partii. W kolejnym secie sytuacja wróciła do normy. W ataku szalał Ivan Miljković (22 punkty w całym spotkaniu), a serbski blok skutecznie powstrzymywał ataki Włochów. Siatkarze z Bałkanów wygrali 3:1 i to oni staną na najniższym stopniu podium. W wielkim finale zmierzą się Brazylijczycy i Kubańczycy. Mecz o złoty medal rozpocznie się o godz. 21.00. Polacy z mundialu odpadli po drugiej fazie turnieju, przegrywając z Bułgarią i Brazylią po 0:3. O 3. miejsce: Serbia - Włochy 3:1 (25:21, 25:20, 26:28, 25:19) Serbia: Nikola Kovacevic (8), Bojan Janic, Dragan Stankovic (11), Nikola Grbic (2), Ivan Miljkovic (22), Marko Podrascanin (15) i Nikola Rosic (libero) oraz Milos Terzic, Milos Nikic (8), Borislav Petrovic. Włochy: Luigi Mastrangelo (7), Simone Parodi (18), Valerio Vermiglio (1), Cristian Savani (7), Alessandro Fei (13), Emanuele Birarelli (4) i Davide Marra (libero) oraz Michal Lasko (4), Dragan Travica, Andrea Sala (3), Ivan Zaytsev (8).