Możdżonek kilka razy zaatakował w aut, lecz w kluczowych momentach nie zawodził. I to jego zbicie ze środka zakończyło spotkanie, które trzymało w napięciu bardziej, niż klasowy thriller. - Do miana bohaterów brakuje nam jeszcze trochę. Mamy jeszcze dwa mecze na Pucharze Świata i musimy w nich zdobyć choćby ten jeden punkt, ale będziemy się bić o więcej. Tak się złożyło, że na koniec rywalizacji w Pucharze Świata zostało nam dwóch najsilniejszych rywali - Brazylia i Rosja - powiedział Możdżonek. Co się stało, że Orły zaczęły słabo, od dwóch przegranych gładko setów? - Włosi bardzo dobrze zagrywali, mieliśmy z tym problemy. Na dodatek nasza taktyka oparta była na wyczekiwaniu na błędy rywala. Tymczasem Italia to tak klasowy zespół, że błędów nie robiła, a taktyka ta okazała się być naszym błędem - tłumaczył siatkarz Orłów i Skry Bełchatów. - Od tego momentu zmieniliśmy podejście. W trzecim secie zaczęliśmy walczyć o każdą piłkę, o każdy punkt - tak nam nakazał trener i to się odpłaciło - dodał Marcin. Podkreślił też, że mocnym punktem zespołu jest szeroka ławka. - Wszedł Michał Ruciak, który pomógł nam w pokonaniu Włochów. Szeroka ławka jest naszą siłą - mówił. - W następnych meczach musimy walczyć o każdy punkt, nie ma czasu, ani miejsca na wyczekiwanie na błędy rywala. Notował: MiBi Po meczu powiedzieli: Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): - To dla nas szczególny dzień, nie tylko ze względu na zwycięstwo z Włochami. Nie straciliśmy z oczu naszego celu. Cały czas próbowaliśmy odmienić losy spotkania i ostatecznie wygraliśmy. W pierwszych dwóch setach mieliśmy przede wszystkim kłopoty z przyjęciem. Brazylia, z którą zmierzymy się w sobotę, to jedna z najlepszych ekip na świecie. Mauro Berruto (trener reprezentacji Włoch): - Polacy okazali się lepsi od nas w kluczowych momentach. Takie mecze, to część długiego formowania się drużyny. Najważniejszy w tym spotkaniu był początek czwartego seta. Popełniliśmy cztery, pięć błędów w pierwszej części partii. To było decydujące. Paweł Zagumny (rozgrywający reprezentacji Polski): - Jesteśmy naprawdę zadowoleni, że udało się wygrać ten mecz. To było bardzo trudne dla nas spotkanie. Przegrywaliśmy już 0:2 w setach i powróciliśmy do gry. Teraz czas na Brazylię. Ivan Zaytsev (przyjmujący reprezentacji Włoch): - Jesteśmy rozczarowani. Decydujące było wprowadzenie na boisko Michała Ruciaka i Jakuba Jarosza w trzecim secie. Oni zmienili całkowicie oblicze meczu. Teraz musimy szybko o tej porażce zapomnieć, bo przed nami dwa ważne spotkania.