"Biało-czerwoni" po dramatycznym meczu przegrali w piątek w Teheranie 2:3, dzięki czemu Iran ma już tylko jedno zwycięstwo (liczą się jako pierwsze) i dwa punkty mniej niż nasza drużyna. W tabeli grupy B prowadzą Stany Zjednoczone. Do Rio de Janeiro, gdzie odbędzie się turniej finałowy, polecą dwa najlepsze zespoły. - Nie ukrywamy, że przyjechaliśmy do Iranu po punkty. Nie przyjechaliśmy tutaj zwiedzać kraj, który jest bardzo piękny. Przyjechaliśmy do Teheranu po to, żeby wygrać, aby zakwalifikować się do Final Six Ligi Światowej, który odbędzie się w Brazylii. To jest nasz cel. Nie grałem w zeszłym roku w Iranie, ale słyszałem od kolegów, że kibice są tutaj niesamowici. Chciałem się sam o tym przekonać. Kibice głośno dopingują swój zespół. My jesteśmy przyzwyczajeni do takiego dopingu, ponieważ w Polsce jest taka sama atmosfera na trybunach. Nie boimy się tak głośnego dopingu. Nie zamierzamy skapitulować i poddać się bez walki. Chcemy wygrać w Iranie jeden mecz i to jest nasz cel - powiedział Kubiak. - Uważam, że Michał Kubiak powiedział już wszystko i nie chcę się powtarzać. W mojej ocenie jesteśmy w optymalnej formie i jesteśmy dobrze przygotowani do meczów. Mamy świadomość tego, że zespół Iranu będą wspierać kibice. Nie zmienia to faktu, że chcemy wygrać kolejny mecz - stwierdził z kolei Stephane Antiga, selekcjoner reprezentacji Polski. "Biało-czerwoni" w piątek musieli sobie radzić bez najlepszego atakującego Bartosza Kurka, który ma problemy zdrowotne. - Bartosz Kurek ma pewne problemy z plecami, więc będzie odpoczywał do poniedziałku. Chyba, że coś się zmieni to wtedy zagra w niedzielę. Na razie Jakub Jarosz jest przygotowany do gry. Ma za sobą dobry sezon w polskiej lidze. Jest doświadczony, więc nie mamy czego się obawiać. O silne drużyny stanowią wszyscy zawodnicy, co z resztą pokazaliśmy i udowodniliśmy w zeszłym roku - dodał Antiga. Iran, oprócz meczu z Polską, zagra także dwa razy z Rosją, którą również podejmie na własnym parkiecie. "Biało-czerwoni" na zakończenie fazy grupowej spotkają się u siebie ze Stanami Zjednoczonymi. - To normalne, że mecz przeciwko mistrzom świata był trudny. To spotkanie było bardzo ważne po względem dalszej kwalifikacji do Final Six Ligi Światowej. Przed kolejnym meczem musimy się skupić, aby powtórzyć wynik. Tak jak udało się nam to w spotkaniach przeciwko Stanom Zjednoczonym. Cały czas jesteśmy pełni nadziei i wiary w jak najlepszy wynik - powiedział Saeid Marouf, kapitan reprezentacji Iranu. - Mamy za sobą trudne spotkanie przeciwko mistrzom świata i czeka nas jeszcze jedno. Mamy świadomość tego, że w niedziele będzie trudno powtórzyć wynik. Niemniej jesteśmy gotowi do gry. Chcemy powtórzyć wynik z meczów przeciwko USA. Nasi kibice są fantastyczni. Postaramy się dla nich wygrać ten mecz - dodał jej selekcjoner Slobodan Kovacz..