Podopieczni Stephane'a Antigi walczyli nie tylko z nieobliczalnym rywalem na boisku, ale też mieli przeciwko sobie kilkanaście tysięcy fanatycznie nastawionych kibiców. Tumult w hali był tak ogromny, że niektórzy nasi zawodnicy mieli w uszach stopery.Bardzo dobre zawody rozegrał Jakub Jarosz, który zastąpił kontuzjowanego Bartosza Kurka. Atakujący "Biało-czerwonych" zdobył 22 punkty - najwięcej w drużynie."Przede wszystkim pragnę pogratulować Irańczykom - zmusili nas do pokazania naszej najlepszej siatkówki. Graliśmy we wspaniałej hali z niesamowitą publicznością. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać spotkanie na tak trudnym terenie" - stwierdził Kubiak. Kapitan mistrzów świata również może zaliczyć to spotkanie do udanych. Na swoim koncie zapisał 11 punktów.Klasę Polaków docenił na konferencji prasowej kapitan reprezentacji Iranu słynny rozgrywający Saeid Marouf. "Mogę powiedzieć, że przeciwnik z wyjątkiem pierwszego seta, miał kontrolę nad całym meczem. Polacy byli konsekwentni w każdym elemencie gry, a my nie byliśmy w stanie im przeciwstawić się. W końcu to jedna z najlepszych drużyn na świecie. Wszystko, co próbowaliśmy zagrać na boisku nie wychodziło. Mogliśmy zminimalizować nasze błędy, ale meczu nie mogliśmy wygrać" - ocenił.Po tej porażce Irańczycy mają niewielkie szanse awansu do turnieju finałowego. W zupełnie odmiennych nastrojach są nasi zawodnicy. "Biało-czerwonych" od Final Six dzielą zaledwie dwa punkty, czyli na zakończenie fazy grupowej Ligi Światowej możemy w Krakowie przegrać dwa mecze z USA po tie breakach."Dla nas był bardzo ważny pojedynek. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, ponieważ przybliża ono nas do Final Six. Bardzo trudno wygrać na tym trudnym terenie, zwłaszcza przy tak wspaniałych kibicach. Jestem też bardzo zadowolony z tego, jak zagrał Jakub Jarosz. Był bardzo agresywny w ataku, pokazał się z bardzo dobrej strony na boisku" - skomentował Antiga. "Polacy zagrali lepiej od nas i wygrali. My pokazaliśmy dobrą siatkówkę tylko w pierwszym secie. W kolejnych popełniliśmy za dużo błędów, szczególnie w ataku. Grając z taką drużyną, nie można tak grać. Kiedy stoisz naprzeciwko takiej drużynie jak Polska, musisz mocno serwować, a my w tym elemencie nie zagraliśmy dobrze. Jest mi przykro również z tego powodu, że nasi kibice dali nam dużo pozytywnej energii, a my jej nie wykorzystaliśmy" - podsumował trener Iranu Slobodan Kovac. Zobacz materiał wideo: