Niedzielne zwycięstwo było dopiero czwartą wygraną Polaków w ośmiu dotychczasowych występach. Wcześniej "Biało-czerwoni" przegrali w grupie A z Brazylijczykami 1:3 i 2:3, dwukrotnie w pięciu setach z Francuzami, następnie pokonali Argentynę 3:2 i 3:1, a w piątek w Katowicach zwyciężyli USA 3:2. "Zostawmy teraz to, co było, bo nie ma to już żadnego znaczenia. Teraz koncentrujemy się na Bułgarii i jedziemy tam po dwa zwycięstwa" - powiedział Kubiak. Polacy z dorobkiem 13 punktów zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli grupy A. Bezpośrednimi rywalami podopiecznych trenera Andrei Anastasiego w walce o awans do turnieju finałowego, który w dniach 17-21 lipca odbędzie się w argentyńskim mieście Mar del Plata, są właśnie Bułgarzy, którzy przed ostatnią koleją spotkań mają na koncie 14 punktów. Z ubiegłorocznego pobytu w Bułgarii polscy siatkarze nie mają dobrych wspomnień. Po półfinałowym spotkaniu Ligi Światowej w Sofii, w którym pokonali Bułgarów 3:0, miejscowi kibice zaczęli na boisko rzucać zapalniczki, papiery i plastikowe kubki. Później kibice zebrali się również przy wyjściu, a "Biało-czerwoni" musieli czekać na policję, by ich ubezpieczała. "Myślę, że w Bułgarii mogą się dziać różne rzeczy, ale to nie będzie miało znaczenia. Najważniejszy jest wynik i oby nikomu nic się nie stało" - przyznał Kubiak. Kapitan reprezentacji Polski Marcin Możdżonek dodał, że cały zespół wie czego można się spodziewać po meczach rozgrywanych w Bułgarii "więc żadnym zaskoczeniem to dla nas nie będzie". "Przed wyjazdem nie mamy misternego planu. Koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu, secie i punkcie" - zaznaczył. Mecze Polski z Bułgarią odbędą się 12 i 13 lipca w Warnie.