Ireneusz Mazur, Grzegorz Ryś, Sebastian Pawlik i teraz Michał Bąkiewicz. To trenerzy, którzy doprowadzili reprezentacje Polski juniorów do mistrzostwa świata. Bąkiewicz zrobił to w spektakularny sposób, bo jego zespół w czasie całego turnieju przegrał raptem jednego seta. Finał z wysoko notowanymi Bułgarami był prawdziwą wisienką na torcie. Zwycięstwo 3:0 wystarczy za cały komentarz. O tym, że Polska to kraj siatkarskich talentów wiedzieliśmy. Ale to nie wystarczy, żeby święcić triumfy na świecie i zdobywać medale mistrzowskich imprez. Siatkówka młodzieżowa nie jest wcale prosta, bo mamy tutaj do czynienia z jeszcze nie do końca poukładanymi siatkarzami, i to pod każdym względem, począwszy od techniki gry, samej taktyki, a skończywszy na szeroko pojętej “fizyce", od motoryki po obudowę mięśniową zawodników. Do tego sport młodzieżowy jest mniej przewidywalny od tego dorosłego, co absolutnie nie oznacza, że z seniorami pracuję się jakoś łatwiej. Dzisiaj, dzień po wielkim sukcesie chciałem napisać dwa słowa o Michale Bąkiewiczu. Znamy się doskonale jeszcze z naszych wspólnych częstochowskich czasów, kiedy Michał jako młodziutki chłopak trafił do AZS-u Częstochowa a ja miałem przyjemność pracować w lokalnej rozgłośni radiowej i spikerować na meczach częstochowskiej drużyny. Od pierwszego spotkania w biało-zielonych barwach zdobył serca kibiców AZS-u, którym imponował nieprawdopodobną ambicją oraz niezwykle ekspresyjnym wyrażaniem emocji po każdym zdobytym punkcie. Dzisiaj jako trener jest zupełnym przeciwieństwem Bąkiewicza siatkarza, człowiekiem bardzo spokojnym, choć jego zespół na turnieju w Iranie przejął i pokazał cechy swojego trenera, ale z czasów zawodniczych. Bąkiewicz wie co znaczy gra w reprezentacji i doskonale potrafi swoje doświadczenie przekazać zawodnikom i wykorzystać je podczas prowadzenia meczów na turniejach. Sam był ich częścią i jednym z bohaterów. Przecież przy jego wydatnym udziale wywalczyliśmy pierwsze historyczne mistrzostwo Europy w 2009 roku. Wcześniej, bo w 2006 roku Michał wspólnie ze swoimi kolegami wywalczył tytuł wicemistrzów świata, a za czasów juniorskich przywiózł brązowy medal z mistrzostw świata rozegranych w Arabii Saudyjskiej. Tutaj tylko dodam, że przez jakiś czas Michał był kapitanem reprezentacji Polski. Czytaj całość na polsatsport.pl