Polscy siatkarze przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich byli wymieniani jako jeden z faworytów do złota, ale przegrany mecz z Włochami znacznie ostudził nastroje wokół kadry. "Biało-Czerwonym" nie pozostało nic innego, jak zapomnieć o sobotniej porażce z mistrzami świata i skoncentrować się na kolejnym celu, jakim był ćwierćfinał turnieju. Zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia nie miał wiele czasu na odpoczynek oraz wyciągnięcie wniosków po bolesnej porażce, ponieważ już o godz. 9 w poniedziałek rozpoczął bój o półfinał igrzysk w Paryżu. I rozpoczął go w kapitalnym stylu, bo od pierwszych akcji prezentował się lepiej od rywali. Słoweńcy wyglądali na sparaliżowanych stawką meczu i momentami jedynie bezradnie przyglądali się, jak kolejne punkty zdobywają "Biało-Czerwoni". Ci kapitalnie grali w obronie, dołożyli do tego skuteczne ataki ze środka i sukcesywnie budowali swoją przewagę. Tomasz Fornal świetnie zaczął mecz ze Słowenią W naszej ekipie w pierwszym secie błyszczał szczególnie Tomasz Fornal, który już kilka tygodni temu, po świetnych występach w Lidze Narodów, został okrzyknięty liderem kadry. Niestety, przyjmujący doznał kontuzji podczas meczu grupowego z Egiptem i jego dalsze występy stanęły pod znakiem zapytania. Gwiazdor Jastrzębskiego Węgla do wyjściowej szóstki wrócił w starciu z Włochami, z kolei w meczu przeciwko Słowenii pokazał, że jest światowej klasy zawodnikiem. Fornal już na początku meczu rozpoczął show - przy stanie 3:1 dla Polaków popisał się efektowną obroną, odbijając trudną piłkę. Ta trafiła do Bartosza Kurka, który wstawił ją Wilfredo Leonowi, a drugi z naszych przyjmujących wykończył akcję mocnym i precyzyjnym atakiem. Bezradni Słoweńcy tylko stanęli i przyglądali i się, jak piłka ląduje po ich stronie siatki. Kapitalna postawa Fornala w pierwszej, wygranej 25:20 przez Polaków partii nie umknęła kibicom, którzy na bieżąco komentują przebieg spotkania w serwisie X (dawny Twitter). "Absolutnie kluczowy jest Fornal po raz pierwszy w tym turnieju nie boję się o piłkę na dograniu, broni, blokuje czyści" - pisał jeden z fanów. "Proszę państwa Tomek Fornal w obronie to jest dla nas gamechanger" - zauważył ktoś inny. "Fornal broni na 9 metrze jakby bronił Częstochowy" - czytamy w kolejnym komentarzu. Na tym nie koniec popisów Fornala. Przyjmujący efektowną akcją w obronie błysnął także na początku trzeciej partii, kiedy to najpierw dobiegł do piłki zmierzającej na aut, a później w ekwilibrystyczny sposób odbił piłkę, ratując tym samym Polaków od straty punktu. Iga Świątek "przyłapana" na trybunach meczu Polaków. Spełniła obietnicę