W stolicy Francji rywalizuje 12 siatkarskich reprezentacji podzielonych na trzy grupy. Do ćwierćfinału awans uzyskują po dwie czołowe ekipy z każdej grupy oraz dwie najlepsze z tych, które zajęły trzecie miejsca. O tym kto z kim zagra w 1/4 finału zadecyduje ranking ośmiu uczestników fazy pucharowej. Pierwsza zagra z ósmą, druga z siódmą itd. To oznacza, że dwie najlepsze drużyny grupowej części rozgrywek zmierzą się z tymi, które zajęły trzecie miejsca. Na dwa mecze przed zakończeniem fazy grupowej wiadomo już, jakie osiem drużyn zobaczymy w fazie pucharowej, wciąż jednak zagadką pozostaje, kto z kim się zmierzy w ćwierćfinale. Mecz Polska - Włochy ma znaczenie Bardzo dużo będzie zależeć do potyczki "Biało-Czerwonych" z "Azzurri", które jest zaplanowano w sobotę o 17.00. Polacy zaczęli turniej olimpijski od wygranej z Egiptem 3:0, a następnie pokonali Brazylię 3:2. Włosi również mają na koncie dwa zwycięstwa - 3:1 z Brazylią i 3:1 z Egiptem. Tak więc podopieczni Nikoli Grbicia i Ferdinanda De Giorgiego zagrają o pierwsze miejsce w grupie B. I teraz zaczyna się matematyka. W przypadku wygranej Polaków 3:0 będziemy na czele zbiorczej tabeli i zmierzymy się z ósmą w tym zestawieniu Japonią. Zwycięstwo 3:1 pozwoli nam zagrać albo z Japonią, albo siódmą Brazylią. W takim wypadku będą jednak liczone małe punkty pomiędzy nami, USA i Słowenią, z których każda będzie mieć 8:3 w setach. Tak więc w tej sytuacji możemy być na pierwszym albo drugim miejscu. Jeśli o naszym triumfie zadecyduje tie-break, to uplasujemy się na trzeciej pozycji i naszym rywalem będą Niemcy. Z kolei w przypadku, gdy to Włosi zwyciężą po pięciu setach, to będziemy liczyć małe punkty z Francją i naszymi zachodnimi sąsiadami. Na ten moment mamy z nich najlepszych bilans, dlatego powinniśmy zając czwarte miejsce i spotkać się z gospodarzami. Wszystkie ćwierćfinały odbędą się 5 sierpnia Natomiast porażki 1:3 albo 0:3 spowodują, że pozostaniemy na szóstej pozycji i zagramy z trzecią Słowenią. "Biało-Czerwoni" w ostatnich pięciu igrzyskach za każdym razem dochodzili do ćwierćfinału, ale zawsze w nim odpadali. To jest jednak chyba najlepszy moment, aby przełamać tę swoistą "klątwę". Od czasu, gdy selekcjonerem Polaków został bowiem Grbić, to zawsze stajemy na podium wielkich imprez. W Lidze Światowej było dwa razy trzecie miejsce (2022 i 2024), a także triumf (2023). W mistrzostwach świata zajęliśmy drugą pozycję, finałowa przegrana z Wochami w Katowicach, a rok później zrewanżowaliśmy się im w decydującym pojedynku mistrzostw Europy, który odbył się w Rzymie. Wszystkie mecze ćwierćfinałowe w turnieju panów odbędą się 5 sierpnia, odpowiednio o 9.00, 13.00, 17.00 i 21.00. Dwa dni później zaplanowano półfinały, 9 sierpnia mecz o brązowy medal, a 10 sierpnia finał.